Michał Tusk bez skrępowania przyznał się, że podejmując współpracę z Marcinem P., twórcą Amber Gold, zdawał sobie sprawę, iż firma budzi „pewne wątpliwości”. - W pewnym sensie zwyciężyła ciekawość, chęć rozwoju własnego i realizowania siebie w zakresie, jaki mnie interesował. [...] Na pewno przeprowadzałem sobie takie drzewko decyzyjne, czy warto - stwierdził.
Niestety, nie dodał, w jakim kierunku „chciał się rozwijać” i na jakie nauki od Marcina P. liczył…
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?