Drogi równe i równiejsze

Na ulicy łączącej Ostrogskich i Zamkową można się poczuć jak na wsi. Asfaltu brak, za to dziur pod dostatkiem.

- Bezpiecznie nie da się tu rozwinąć większej prędkości niż 10 km na godzinę - mówi Artur Walnik, właściciel jednego z domów.

Mieszkańcy narzekają też na bezpieczeństwo. Ostatnio na jednej z dziur przewróciło się dziecko na rowerze. Złamało rękę. Dwa miesiące wcześniej na wybojach zawieszenie auta urwała żona pana Artura.

Zbywają nas - mówią mieszkańcy
Ludzie od dwóch lat ślą do urzędu pisma z prośbami o budowę drogi z prawdziwego zdarzenia.

- Zbywają nas. Ostatnio pisali, że uwzględnią naszą ulicę w planach, kiedy będzie budżet. Nic takiego się nie stało - dodaje Walnik.

Urzędnicy się bronią. Twierdzą, że wszystko przez brak odwodnienia ulicy. Projekt jego budowy na ul. Ostrogskich ponoć jest
na ukończeniu.

- Kiedy będzie gotowy, podejrzewam że szybko zleci się wykonanie projektu ulicy - mówi Marian Ogrodnik z Wydziału Usług Ogólnomiejskich.

Miasto ogłosiło tymczasem początek Programu Modernizacji Tarnowskich Dróg. Na liście tegorocznych remontów figuruje ponad 30 ulic i chodników, a także parkingi. Pilność prac ustalano w oparciu o listę ośmiu kryteriów.

- System opiera się nie tylko na ocenie stanu technicznego nawierzchni drogi i chodników - mówi Roman Ciepiela, prezydent Tarnowa.

Będzie więcej pieniędzy
Pod uwagę brano również liczbę mieszkających w pobliżu osób, to czy ulicą kursują miejskie autobusy, zagrożenia bezpieczeństwa, albo lokalizację budynków użyteczności publicznej. - W ciągu trzech miesięcy dokładnie przyjrzeliśmy się pod tym kątem wszystkim ulicom w mieście. Dokumentowaliśmy ich stan również fotograficznie - mówi Marian Ogrodnik.

Zwykle na naprawy dróg w ciągu roku miasto wydawało ok. 4 mln zł. Tym razem ma być to pula dwukrotnie wyższa, a lista robót znacznie dłuższa. To wszystko dzięki nadwyżce budżetowej z ubiegłego roku.

Same tylko nowe dywaniki asfaltowe mają kosztować 8 mln zł. Kolejnych około 7 mln zł ma iść na inne remonty ulic, które wymagają pozwoleń budowlanych. Do tego dochodzi lista projektów remontów dalszych ponad 20 ulic.

- Naszej ulicy tam nie ma, choć u nas też nie jest bezpiecznie, a w pobliżu mamy instytucje publiczne - oburza się się Magdalena Chabros z ul. Ostrogskich. - Tymczasem na liście znalazły się tak małe uliczki jak choćby Kossaka.

Fakty
Na froncie robót
* ul. 29 Listopada (chodnik)
* ul. Bema (chodnik)
* Bernardyńska (od Szerokiej do Wielkich Schodów)
* Bóżnic
* Brodzińskiego (od Mościckiego do Sitki)
* Grottgera i część Matejki (chodniki)
* Malczewskiego
* Narutowicza (chodniki przed wejściem na cmentarz)
* Piłsudskiego (od Słowackiego do Grobu Nieznanego Żołnierza)
* Targowa (od Krakowskiej do Bema)
* Bandrowskiego
* Grottgera (chodniki)
* Bitwy pod Studziankami (od szkoły do Wojska Polskiego)
* Łącznik Szujskiego i Mościckiego
* Marynarki Wojennej (od 16. PP do Westerplatte)
* Pirenejska (od Karpackiej do Bałkańskiej)
* Skrzyżowanie Słoneczna - Lwowska - Orkana
* Sudecka (II etap)
* Pułaskiego (od Krakowskiej do Mościckiego)
* Lutosławskiego
* Wieniawskiego
* Traugutta (od ks. Indyka do Langiewicza)
* Vetulani
* Zelwerowicza
* Graniczna
* Kossaka
* Drogi w dzielnicy Klikowa
* Konna (rozbudowa)