MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Domowy warsztat

Redakcja
W przedpokoju stała mała, najzwyklejsza szafka z trzema półkami i szufladką. Wielkości niewielkiej walizki, tyle że postawiona do pionu.

Barbara Rotter-Stankiewicz: ZA MOICH CZASÓW

Na półkach były książki, dla których w mieszkaniu zawsze było za mało miejsca, więc upychało się je w najdziwniejszych kątach. Ale szufladka zastrzeżona była na narzędzia. Za ich pomocą - częściowo - wykonana była właśnie owa szafka, bo mój dziadek dla odprężenia bawił się czasem w stolarza. Nawiasem mówiąc szło mu to całkiem nieźle, bo chociaż musiała być wykonana pewnie ze sto lat temu, nadal służy mi całkiem dobrze.
Ale wracając do narzędzi - w szafce znalazły miejsce dwa młotki: duży i malutki, dwa dłuta różnych wielkości, dwa śrubokręty, obcęgi, świderek, laubzega, piłka do drewna, brzeszczot nie wiadomo do czego i diament do cięcia szkła. Wszystko mocno wysłużone - tępe dłutka, popękane trzonki młotków, rozklekotane obcęgi... Była też metalowa puszka z gwoździami, śrubkami i "szwedzkimi" haczykami. Za pomocą tych właśnie przyrządów i materiałów dwa pokolenia wykonywały wszelkie drobne prace domowe, w rodzaju zawieszania obrazków, kitowania okien, odkręcania śrub, wyciągania gwoździ. Laubzegą mój wuj za szkolnych lat wycinał piękne ramki do obrazków, które przetrwały po dziś dzień, a mama, już w mniej odległych dziesięcioleciach, wzbogacała kuchenny stół o opuszczany blat! Ojciec z talentów do majsterkowania wyzuty był zupełnie, toteż chcąc nie chcąc mama przejęła takie męskie zajęcia. Ktoś musiał... Niestety, nie odziedziczyłam takich umiejętności po mamie, ale córka daje sobie radę z technicznymi przeciwnościami losu całkiem nieźle. Widać, że talenty chodzą zygzakiem.
Dziś obrazów nie wiesza się już na gwoździach i haczykach. Potrzebne są kołki, wkręty itp. Inne do zwykłej ściany, inne do regipsu, jeszcze inne do drewna. Odpowiedniej długości i konstrukcji. Młotek i świderek też nie na wiele się przydadzą - bez wiertarki, i to najlepiej udarowej, ani rusz. Zamiast piłki - elektryczna piła, zamiast laubzegi - wyrzynarka, zamiast śrubokręta - akumulatorowa wkrętarka. Do tego mnóstwo innych klejów, taśm, silikonów... O tym, żeby zmieściło się to w szafce, nawet nie można marzyć - potrzebny jest osobny warsztat, a i to przy uzdolnionym technicznie mężu bywa za mało.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski