MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Domowe ogniska

Barbara Rotter-Stankiewicz
Od czasu do czasu. Zrobiło się chłodno i nawet największe leniuchy zastanawiają się „już” nad sprowadzeniem opału na zimę.

Zapobiegliwi gospodarze mają ten etap za sobą - na podwórzach, przy stodołach czy w drewutniach piętrzą się już stosy gałęzi, drew i drewienek, pni i pniaczków, pracowicie gromadzonych przez całe lato. W składach budowlanych, gdzie teraz masowo sprzedaje się drewno do kominków, także zaczął się już ruch. W ciągu kilku miesięcy ceny skoczyły w górę: im zimniej, tym drożej.

Na drogach spotkać można traktorki, których przyczepy wypełnione są węglem, choć trzeba przyznać, że jest to widok mniej powszedni, niż jeszcze kilka lat temu. To wszystko co uda się zaobserwować na pierwszy rzut oka nie budzi zastrzeżeń. Gorzej z tym, czego nie widać na zewnątrz, a co gromadzi się w zakamarkach piwnic i szop albo na bieżąco składowane jest koło kuchennych pieców. A są to: plastikowe butelki, wydawnictwa na lakierowanym papierze, kartonowo-plastikowe pudełka po napojach itp.

Zwykle traktowane są jako dobra i poręczna rozpałka. Wprawdzie na początku takie „ognisko domowe” trochę śmierdzi, ale można się przyzwyczaić, a w ostateczności wywietrzyć przez chwilę mieszkanie. Gryzący dym idzie przecież do góry, więc do naszego okna nie trafi... A że dni coraz krótsze i zwykle pali się w piecu już po ciemku, czarne kłęby unoszace się z komina nie zaniepokoją ani sąsiadów, ani żadnych „czynników urzędowych”.

Poza tym, a może nawet przede wszystkim, uzyskiwane w ten sposób ciepło jest całkowicie darmowe. Nie trzeba się też borykać z segregowaniem śmieci, bo spali się zarowno plastik, jak i makulatura. Skutki takiej „ochrony środowiska” występują z opóźnieniem - choroby układu oddechowego, nowotwory, alergie.Trudno udowodnić, że wyprodukowaliśmy je po części sami. Wiadomo, że czego oczy nie widzą, tego sercu - a i rozumowi - nie żal.Jedyne wyjście - uruchomić wyobraźnię i w kłębach gryzącego dymu zobaczyć widmo choroby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski