Wczoraj rano powiatowy inspektor weterynarii w Miechowie Mieczysław Włudzik poinformował, że badania wykonane w krajowym laboratorium referencyjnym ds. grypy ptaków przy Państwowym Instytucie Weterynaryjnym w Puławach potwierdziły, że próbki drobiu pobranego z gospodarstwa były zakażone wirusem „wysoce zjadliwej” grypy H5N8.
- To nie jest duże gospodarstwo. W sumie przebywało tam 26 ptaków z czego większość to kury. Pozostałe to dwa indyki i trzy kaczki. Część z nich padła wcześniej, kilkanaście pozostałych musieliśmy zabić i zutylizować - mówi Mieczysław Włudzik.
Zdaniem lekarza weterynarii do zakażenia mogło dojść przez kontakt z dzikim ptactwem. W pobliżu gospodarstwa znajdują się stawy, przy których często zatrzymują się ptaki będące w trakcie przelotów. Tymczasem drób z gospodarstwa dotkniętego grypą przebywał na wybiegu, który tylko częściowo był ogrodzony. Ptaki dzikie mogły mieć do niego swobodny dostęp. Według zapewnień, stwierdzenie ogniska ptasiej grypy nie stanowi w tej chwili bezpośredniego zagrożenia dla ludzi. Podjęto natomiast środki ostrożności wobec stad drobiu znajdujących się w gospodarstwach położonych w promieniu 500 metrów od tego, w którym stwierdzono grypę H5N8. - Okolicznych mieszkańców odwiedzają lekarze weterynarii, którzy informują ich o zasadach bezpieczeństwa - mówi Mieczysław Włudzik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?