18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Domek z kart

Przemek Franczak
Sporty bez filtra. Marna to może w jego obecnej sytuacji pociecha, ale Wojciech Stawowy może sobie pogratulować: na większość jego kolegów po fachu po dwóch latach pracy w jednym miejscu czekają z reguły ze strony kibiców wyzwiska i taczki, a on przeżywa sytuację zgoła odwrotną.

Ktoś zakłada facebookowy profil w jego obronie, ktoś gotów jest zapuszczać wąsy w geście poparcia (i ten gest bym zwłaszcza docenił, bo wbrew staraniom hipsterów, wąsy są nieustająco niemodne), byle tylko Janusz Filipiak opamiętał się, rzucił na stół prolongatę kontraktu i jeszcze ubłagał trenera, żeby ją podpisał. No, przyznacie sami, rzadko taki rodzaj przywiązania w piłkarskiej przyrodzie występuje.

Wiadomo, że to troska nie tylko o trenera, ale też o klub, w którym chwilami wszystko wymyka się spod kontroli. Nie byłoby w końcu całej afery, gdyby właściciel Cracovii na fali dobrego humoru, która wyniosła go po meczu ze skyboksu, nie zaczął rozmawiać z dziennikarzami jak z kolegami przy grillu, obgadując Stawowego niczym upierdliwego sąsiada. Wszystkich zaskoczył frywolny jak na biznesmena i wyznawcę korporacyjnego ładu brak wstrzemięźliwości. Wstrzemięźliwości w formułowaniu opinii, ma się rozumieć.

Ratowanie trenera to wysiłek oczywiście daremny, Filipiak będzie nieczuły na porywy serca fanów, tym bardziej że sprowokowany trener też korpoład złamał. No, ale co wolno wojewodzie... Uratować by go mogła już tylko jakaś misterna pałacowa intryga, rozpisana na kilkanaście ruchów naprzód.

To wymagałoby jednak od niego sprytu i talentu Franka Underwooda z serialu „House of cards”, mistrza knucia i gier bardziej skomplikowanych od tiki-taki, a chyba nie o to w zawodzie szkoleniowca chodzi, by nocami rozmyślać, jak pozbyć się dyrektora sportowego i znaleźć najbliżej ucha oberszefa. Choć może Filipiak nawet by temu przyklasnął – w końcu w klubie próbuje realizować coś, co w biznesie nazywa się zarządzaniem przez konflikty. Na poły udanie. W Cracovii konflikt jest, tylko zarządzania brakuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski