Te pamiątki zainteresowały krakowski Oddział Instytutu Pamięci Narodowej. - Częstymi gośćmi byli u nas nieżyjący już Władysław Wierzbicki i Tomasz Skrzyński oraz „tobrukczyk” Mieczysław Herod i uczestnik kampanii włoskiej prof. Wojciech Narębski. Od samego początku przywozili mapy sztabowe, prywatną korespondencję, dokumenty osobiste, przedruki z prasy wojennej itp. Potem były militaria, umundurowanie, wyposażenie żołnierskie, drobny sprzęt. Nagromadziło się tego dość sporo. Ostatnio skontaktował się z nami naczelnik jednego w wydziałów IPN w Krakowie dr Rafał Dyrcz, prosząc o udostępnienie dla celów badawczych oryginalnych dokumentów piśmienniczych - informuje dyrektor szkoły Jan Manterys. Ani szkoła, ani rodzice absolwentów podstawówki, ani tym bardziej Muzeum Ziemi Miechowskiej nie chce pozbywać się na zawsze tych cennych zbiorów. - Dla IPN najważniejsze są dokumenty „papierowe”. Najpierw była mowa o odsprzedaniu części pamiątek rękopiśmiennych, ale ostatecznie poprzestaniemy na umowie użyczenia na określony czas; 5 lub 10 lat. Potem, w razie potrzeby, taką umowę będziemy mogli oczywiście przedłużyć - uspokaja dyrektor.
Dzięki nagromadzonym przez dwie dekady eksponatom powstała Szkolna Izba Pamięci. A że warunki lokalowe nader skromne, a w międzyczasie otwarto Muzeum Ziemi Miechowskiej w organizacji, cały zbiór został przekazany tej właśnie placówce. Eksponaty przywiezione przez Obrońców Tobruku, można było kilka miesięcy temu oglądać w miechowskim muzeum.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?