MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dobrze rozłożyć siły

Redakcja
Łukasz Łaskawiec Fot. Marek Wicher
Łukasz Łaskawiec Fot. Marek Wicher
Rozmowa z ŁUKASZEM "ŁOKEREM" ŁASKAWCEM, który na quadzie wystartuje w Rajdzie Dakar.

Łukasz Łaskawiec Fot. Marek Wicher

- Na niespełna miesiąc przed startem jest Pan spokojny?

- Nasza yamaha raptor została odpowiednio przystosowana do tak trudnego rajdu. Ma na przykład powiększone zbiorniki paliwa. Nie wysilaliśmy silnika na maksa. Ma około 50 koni mechanicznych, ale dla nas ważna była również wytrzymałość jednostki, która musi dobrze pracować przez ponad 8 tysięcy kilometrów.

- Jakie doświadczenia z poprzednich startów będą pomocne w kolejnym Dakarze?

- Zmieniam taktykę, zacznę nieco spokojniej. Zwycięzcy są na mecie, a z Limy do Santiago jest bardzo daleko. Trzeba dobrze rozłożyć siły. Razem z ekipą techniczną jesteśmy dobrze przygotowani, ale ten rajd może sprawić niemiłe niespodzianki.

- Jakieś przecieki o trasie?

- Będzie zróżnicowana. Już na drugim etapie rozpocznie się pustynia, a później będą wydmy, góry, kamienie. Partie szybkie i kręte na zmianę. Ta edycja ma być inna niż poprzednie. Zapowiada się więc ciężki rajd.

- Stawka quadowców będzie mocna i liczna.

- Klasa liczy 40 zawodników, a wśród nich są również kierowcy, z którymi rywalizowałem w Pucharze Świata i mistrzostwach Europy. Pojadę z numerem 252., jako trzeci quadowiec, mając przed sobą tylko doświadczonych Argentyńczyków Marcosa Patronnellego i Tomasa Maffeia. Mocna konkurencja zapowiada ciekawą rywalizację.

- Wysoki numer startowy stawia Pana w gronie faworytów.

- To efekt moich tegorocznych wyników i rezultatu osiągniętego w 2011 roku. Wtedy debiutowałem w Dakarze i nikt się nie spodziewał, że zajmę trzecie miejsce. Byłbym szczęśliwy, gdyby w Santiago zabrzmiał "Mazurek Dąbrowskiego". Jednak Dakar jest nieprzewidywalny i niczego nie można być pewnym aż do samej mety.

- Kibice liczą na dobrą jazdę i zwycięstwo.

- Taki też jest mój cel. Choć przy trasie polskich kibiców raczej nie będzie zbyt wielu, liczę na ich wsparcie. Nawet takie przekazywane przez internet.

Rozmawiał Marek Wicher

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski