Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dobre zmiany, czyli pozory sukcesu

Grzegorz Skowron
Grzegorz Skowron
Tydzień w Krakowskiej Polityce. To mogło być wielkie wydarzenie. Prezydent Jacek Majchrowski spotkał się z krakowskimi parlamentarzystami, by przekazać im wykaz spraw ważnych dla miasta. Lista okazała się bardzo długa, bo to nie tylko wielkie inwestycje, ale także 337 propozycji zmian legislacyjnych. Od drobnych po bardzo poważne.

Po spotkaniu jego uczestnicy stanęli do wspólnego zdjęcia, a dziennikarzy zapewniali, że będą zabiegać o sprawy ważne dla naszego miasta. Można by odnieść wrażenie, że narodziła się nowa, pro krakowska koalicja, że teraz rzeka pieniędzy popłynie z Warszawy do Krakowa, a książka z propozycjami zmian w ustawach szybko stanie się obowiązującym prawem.

Posłowie szybko opuścili magistrat, bo spieszyli się na inne spotkania, ze swoimi wyborcami. I pewnie większość z nich schowała gdzieś głęboko kilkudziesięciostronicowy wykaz propozycji zmian. Ciekawe, kiedy sobie o nim przypomni. Może nigdy, bo jedna z pierwszych propozycji to likwidacja przedszkoli za złotówkę, na co żaden poseł się nie zgodzi. Może za rok, bo prezydent zadeklarował organizowanie takich spotkań cyklicznie. Znowu będzie można sobie zrobić zdjęcie, zapewnić o staraniach o krakowskie sprawy. I tak bez końca.

Tak samo jak w przypadku budżetu obywatelskiego. Prezydent właśnie ogłosił, że zaczynamy jego trzecią edycję. Znowu będzie mowa o udziale krakowian w budowie społeczeństwa obywatelskiego, możliwości i konieczności zaangażowania się we wspólne sprawy. I znowu pojawią się fajne pomysły, będzie można na nie głosować, a potem...

Miasto samo przyznaje, że z realizacją tych najważniejszych pomysłów nie jest najlepiej. Na 7 ogólnomiejskich zadań zatwierdzonych w ubiegłorocznym budżecie obywatelskim jedno jest w trakcie realizacji. Pozostałe czekają na podpisanie umów lub nadal są przygotowywane. Wśród tych sprzed dwóch lat też nie wszystkie zrealizowano. Ale nawet nie chodzi o to, że są opóźnienia. Ważniejsze jest to, że miasto nie zawsze realizuje nie to, czego chcieli głosujący. Weźmy choćby piątą godzinę języka angielskiego.

Powinna to być rzeczywiście kolejna lekcja, a tak naprawdę to dodatkowe zajęcia, często z innym nauczycielem i poza lekcjami. A kąpielisko na Zakrzówku? Czy głosujący za zagospodarowaniem tego terenu na cele rekreacyjne opowiadali się równocześnie za częściową jego zabudową? Warunkiem budowy kąpieliska była zgoda na wybudowanie bloków na części terenu w sąsiedztwie zbiornika.

To trochę przypomina 500 zł na każde dziecko, które okazało się 500 zł nawet nie na każde drugie dziecko. Albo darmowe leki dla seniorów, hasło nośne, z realizacją którego nie jest już tak prosto i pojawiają się pomysły, by darmowe były nie wszystkie (a raczej tylko nieliczne) leki i nie dla wszystkich seniorów. To prawda, że nawet w okrojonej wersji i 500 zł na dziecko, i darmowe leki są potrzebne, tak jak kąpielisko na Zakrzówku, dodatkowy angielski i spotkania prezydenta z posłami. Ale nie wszyscy muszą uznawać to za sukces, mają nawet prawo do oceny, że to porażka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski