Kraków, w którym rocznie pod topór idzie nawet 16 tys. drzew, od Zarządu Zieleni Miejskiej dostanie 2,5 tys. drzew, blisko 300 tys. krzewów, 2 tys. pnączy i sześć hektarów łąk kwietnych. Tak w 2017 roku ZZM ma zamiar wspomóc działania miasta w walce ze smogiem.
Autor: Marzena Rogozik
W Krakowie stanie też panel z mchu, który będzie pochłaniał zanieczyszczenia z powietrza. Chodzi o Citytree - instalację firmy Green City Solutions, która zwyciężyła w zeszłorocznym Smogathonie. Panel wysoki na cztery i szeroki na trzy metry jest tak wydajny jak 275 drzew.
Pierwsza instalacja z mchu ma pojawić się przy Centrum Kongresowym już na wiosnę. Za jedną tablicę ZZM zapłaci ok. 25 tys. euro (ponad 100 tys. zł), a kolejne 10 tys. zł trzeba na roczne utrzymanie inwestycji.
Ile mikrogramów pyłu pochłonie? Tego urzędnicy dokładnie nie wiedzą. - Jeżeli jakaś krakowska uczelnia będzie chciała prowadzić szczegółowe badania, to będzie okazja by sprawdzić działanie panelu w warunkach krakowskich i zbadać o ile redukuje zanieczyszczenie - mówi Łukasz Pawlik, zastępca dyrektora ZZM. Małgorzata Olesiewicz z firmy Green City Solutions, która wygrała Smogathon przyznała w rozmowie z nami, że by odczuć poprawę powietrza trzeba byłoby ok. 1000 takich paneli.
Na razie w Krakowie stanie jedna instalacja z mchu. Jeśli się spodoba mieszkańcom urzędnicy rozważą zakup kolejnych.
Zielone szkoły na zdrowie
Pomysł na wykorzystanie zieleni w walce ze smogiem wysunął też radny miejski Łukasz Wantuch. Opierając się na interpelacji innego radnego - Wojciecha Krzysztonka chciałby zainwestować w rośliny pochłaniające zanieczyszczenia w żłobkach, przedszkolach i szkołach.
Chodzi o 18 roślin, które według badań prowadzonych przez NASA najlepiej pochłaniają toksyny i szkodliwe związki zawarte w powietrzu.
W Krakowie ma wkrótce ruszyć internetowa zbiórka crowdfundingowa, w którą włączy się Urząd Miasta. - Jeśli krakowianie zbiorą 5 tys. zł na zakup roślin pyłolubnych to miasto dołoży trzy razy tyle i za 20 tys. zł będziemy mogli kupić cztery tysiące donic z sadzonkami dla szkół, żłobków i przedszkoli - wyjaśnia Łukasz Wantuch. Według niego taka inicjatywa to nie tylko sygnał, że miasto walczy ze smogiem różnymi sposobami, ale i zachęta dla mieszkańców, że mogą się zaangażować w tę walkę.
- Dzięki tej zbiórce możemy budować społeczeństwo obywatelskie, a nasze dzieci będą mogły sadzić te rośliny, opiekować się nimi, mieć żywą lekcję biologii - zaznacza radny Wantuch. Przyznaje, że choć rośliny zniwelują zanieczyszczenie tylko o kilka procent to i tak warto w nie zainwestować, a dodatkowo zaopatrzyć się również w oczyszczacz powietrza.
- Wprowadzając to rozwiązanie trzeba brać pod uwagę ewentualne alergie dzieci na jakieś rośliny i przeanalizować dobór doniczkowej zieleni do szkół indywidualnie - zaznacza Witold Śmiałek, doradca prezydenta ds. jakości powietrza. - Te rośliny mogą być jednym z elementów bieżącej ochrony przed zanieczyszczeniami. Witold Śmiałek podkreśla jednak, że priorytet w walce ze smogiem w Krakowie nadal ma wymiana pieców.
Roślina roślinie nie równa
Czy zieleń naprawdę może zlikwidować smog? Krakowscy urzędnicy nie przytaczają konkretnych danych. Tymczasem my dotarliśmy do badań nad zdolnością pochłaniania zanieczyszczeń przez zieleń, które prowadzili pracownicy Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie pod przewodnictwem prof. Stanisława Gawrońskiego. Ich wyniki pokazują, że rośliny na zewnątrz (drzewa, krzewy czy trawy) owszem, ale w różnym stopniu.
Największe zdolności walki z zanieczyszczonym powietrzem w miastach mają rośliny liściaste, zwłaszcza te, które posiadają na liściach włoski i wosk. Nie mniej skuteczne są również drzewa iglaste, jednak szybciej obumierają, bo są mało odporne - wyjątkiem wśród iglaków jest cis. Pyły o średnicy 2,5-10 μm najlepiej pochłania brzoza, a te większe od 10 do 100 μm lipa drobnolistna, ale także trawnik porośnięty życicą czy kostrzewą. Według badań prof. Gawrońskiego średniej wielkości liść brzozy może pochłonąć nawet 140 μg pyłów.
Pyły zawieszone doskonale wychwytuje także m.in. jesion pensylwański, lipa europejska, leszczyna turecka, jarząb szwedzki, topola szara, cis pospolity czy hortensja krzaczasta. Z badań warszawskich naukowców wynika, że by pochłonąć 4 mln ton pyłów, które w ciągu roku powstaje w dużym mieście trzeba byłoby miliona drzew.
Niestety mniejszą wartość w walce ze smogiem mają rośliny doniczkowe. - Należy wprowadzać je do wnętrz, bo poprawiają jakość powietrza, oczyszczają za zanieczyszczeń generowanych także przez sprzęty, meble i poprawiają samopoczucie, ale nie można traktować ich jako formy walki ze smogiem i pyłami - tłumaczy dr inż. Małgorzata Malik z Wydziału Biotechnologii i Ogrodnictwa Uniwersytetu Rolniczego. Dokładnych badań UR jednak nie prowadził, a pracownicy opierają się na tych wykonanych przez NASA.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody