To nie prima aprilis, science fiction tym bardziej, lecz dieta przyszłości. Takie desery serwowano na pewnej konferencji poświęconej rolnictwu ekologicznemu wraz z dokładną specyfikacją zawartości i kaloryczności.
O smakowych wrażeniach konsumentów nie było słychać, lecz wiele mówiono o przyszłości. Otóż liczba ludności ma szybko rosnąć, zaś zasoby pokarmu wręcz przeciwnie. Jeśli z dziesięciu kilogramów roślinnej paszy można wyhodować dwa kilogramy białka zwierzęcego, zaś owadziego cztery razy więcej, to w perspektywie globalnego przeludnienia i głodu wybór wydaje się prosty. Jeśli o głodzie mowa, to jego źródło leży w marnotrawstwie żywności.
Czwarta część zbiorów gnije podczas przechowywania. Wiele trafia na śmietnik. Obywatele bogatej Północy objadają się ponad potrzeby. Stąd plaga otyłości i nadwagi. Wystarczy odrobina postu plus lepsza dystrybucja żywności. Owady zostaną dla owadożerców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?