Darmochwał i Mieczkowski wracają do Brzeska

To rywal doskonale znany „Piwoszom”. Rywalizował z nimi w drugiej, a ostatnio w pierwszej lidze. – To były zawsze ciekawe spotkania – mówi Aleksander Kozioł, bramkarz Can-Packu Okocimskiego Brzesko.

W poprzednim sezonie dwa razy przegrywaliśmy. Za to w debiutanckim sezonie na zapleczu ekstraklasy potrafiliśmy wygrać w Olsztynie 4:0. W Brzesku po małym horrorze było natomiast 3:3. Mam nadzieję, że i tym razem kibice obejrzą sporo bramek. Liczę, że strzelimy o jedną więcej niż rywale. Mecze pucharowe zawsze traktowaliśmy prestiżowo. Dwukrotnie awansowaliśmy do 1/16 finału tych rozgrywek i graliśmy z Śląskiem Wrocław czy Legią Warszawą. Fajnie byłoby znowu mieć możliwość zmierzenia się z __kolejną renomowaną drużyną.

Na ciepłe przyjęcie w Brzesku mogą dziś liczyć Piotr Darmochwał i Dawid Mieczkowski. To byli gracze „Piwoszy”, którzy teraz są w Stomilu. – _Cały czas utrzymujemy z sobą kontakt. Chwalą sobie pobyt w Olsztynie. Wciąż interesują się tym, co dzieje się w Brzesku. Przed tym spotkaniem żadnych uszczypliwości między nami nie ma _– twierdzi Kozioł.

Puchar to dla trenerów okazja do żonglowania składem. Tej zasadzie hołduje opiekun brzeszczan, który zapowiada zmiany w wyjściowej jedenastce. – Szansę otrzymają piłkarze, którzy do tej pory grali mniej lub w ogóle. Mogą sprawdzić się na tle mocnego rywala. Mam nadzieję, że w tym meczu poprawi się nasza skuteczność – zapowiada Dariusz Siekliński.

Przeciwko Stomilowi powinien już wystąpić Wojciech Wojcieszyński. Ofensywny pomocnik w meczu z MKS-em Kluczbork pauzował z powodu urazu odniesionego w Puławach. – _W __poniedziałek ściągnięto mu osiem szwów. Wczoraj trenował _– dodaje Siekliński.