Dagmara Kaźmierska próbuje się bronić. To był klub towarzyski - a nie miejsce do gnębienia kobiet! ZDJĘCIA

Przed laty nasz wyśnienie trener piłki nożnej, Kazimierz Górski, zwykł tak mawiać: łaska pańska na pstrym koniu jeździ - powiada przysłowie, ale łaska kibica galopuje! Jakże łatwo w naszym fachu spaść ze szczytów popularności na dno pogardy i potępienia.

CELEBRYTKA ZNÓW SZOKUJE. DAGMARA KAŹMIERSKA: TANIE MIĘSO, TO PSY JEDZĄ ZDJĘCIA - KLIKNIJ TUTAJ

Przekonuje się o tym Dagmara Kaźmierska. Choć nie działa w futbolu, to jednak boleśnie przekonuje się, że podobne zasady panują celebryckim świcie. Jeszcze niedawno wszyscy chcieli być jej przyjaciółmi, ogrzewać się w blasku jej popularności. W jednej chwili wszystko się zawaliło. Kobieta jest już niemile widziana w polskim show-biznesie, odcięły się od niej telewizje Polsat i TVN, w których jeszcze niedawno jej gwiazda świeciła pełnym blaskiem.

Wszystko po tym, jak portal goniec.pl ujawnił szczegóły odsiadki Kaźmierskiej w więzieniu. „Królowa życia" została skazana za stręczycielstwo, sutenerstwo i zmuszanie młodych kobiet do prostytucji. Ujawnienie tej mrocznej historii sprawiło, że telewizje odcięły się od celebrytki. TTV i Polsat odcięły się od skazanej w przeszłości 49-latki, usuwając z platform streamingowych programy z jej udziałem.

Kaźmierska prowadziła agencję towarzyską „"Heidi" w Szalejowie Dolnym. Jak donosił w swych tekstach portal Goniec miała brutalnie traktować pracujące u niej dziewczyny — nie tylko je biła, ale i zleciła zgwałcenie Marii A. oraz skatowała ciężarną Magdę K.

Celebrytka od kilku lat prowadzi w Kudowie-Zdroju butik "Queen D". Redaktor "Faktu" postanowił odwiedzić sklep skompromitowanej gwiazdy. Gdy dotarł na miejsce, okazało się, że lokal jest zamknięty. Rolety zabezpieczające wejście do lokalu pozostają zasunięte, dodatkowo pokrywa je graffiti, a raczej wielka plama żółtej farby. Brakuje też szyldu i jakiejkolwiek informacji na temat działalności.

KRYMINALNA PRZESZŁOŚĆ DAGMARY KAŹMIERSKIEJ NIE PRZESZKADZA IWONIE PAVLOVIĆ ZDJĘCIA - KLIKNIJ TUTAJ

49-latka tak się broni: Kochani, nie odzywałam się do was kilka ostatnich dni. Jestem tylko człowiekiem, potrzebowałam się zmierzyć z tym, co się wydarzyło. Jeszcze kilka dni temu byłam przedstawiana w mediach jako królowa, a obecnie jako najgorszy zwyrodnialec, bestia zasługująca na wieczne potępienie za okropieństwa, które rzekomo miałam popełnić. Nigdy nie ukrywałam, że prowadziłam klub towarzyski. Klub towarzyski - a nie miejsce do gnębienia kobiet! - skomentowała, podważając prawdziwość zebranych materiałów dowodowych.