MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czytnik. Nie wywołuj wilka z lasu

Włodzimierz Jurasz
Bartłomiej Grzegorz Sala „Wycie w ciemności. Wilki i Wilkołaki Europy”, Wydawnictwo Bosz 2017
Bartłomiej Grzegorz Sala „Wycie w ciemności. Wilki i Wilkołaki Europy”, Wydawnictwo Bosz 2017
Po Strzygach Wilkołaki są najokropniejsze,/ Tak ludziom jak i bydłu najniebezpieczniejsze./ Są to ludzie bezbożni, od cnót odszczepieni,/ Zaklęciami w okropnych wilków przemienieni”. Tak o zjawisku tzw. wilkołactwa pisał w książce „Tatry w dwudziestu czterech obrazach” Bogusz Zygmunt Stęczyński (1814-1890), poeta, podróżnik i rysownik, mieszkaniec Krakowa, znawca Tatr. Fragment jego wiersza stał się mottem innej książki, „Wycie w ciemności. Wilki i Wilkołaki Europy” Bartłomieja Grzegorza Sali, obszernego opracowania tego, przywołanego w tytule, zjawiska.

Jak pisze autor tej pracy: „W tradycji kulturowej wilk doczekał się wyjątkowo złej sławy. Canis lupus był bowiem od najdawniejszych czasów konkurentem człowieka w polowaniach na zwierzynę płową, a później prześladowcą jego stad i trzód. (…) Wilki tępiono gorliwie i zapamiętale. (…) Mniej lub bardziej pojedyncze przypadki wilczych ataków na ludzi zwiększały jeszcze strach”. Trudno się z tym nie zgodzić - jedna z najbardziej dramatycznych scen „Trylogii” to opis ucieczki Basieńki Wołodyjowskiej przed stadem wilków po wyrwaniu się z rąk Azji…

Trudno też się dziwić, że jednym z najbardziej znanych (i przerażających) motywów kulturowych były opisy przemiany człowieka w krwiożerczego wilkołaka. Już Herodot opisywał plemię Neurów, z których każdy raz do roku staje się na kilka dni wilkiem. Pliniusz w „Historii naturalnej” wspomina o rodzie, którego jeden przedstawiciel w każdym pokoleniu przemienia się w wilka na 9 lat. A w wieku XV rada teologów zwołana przez cesarza Zygmunta Luksemburskiego stwierdziła oficjalnie, że wilkołaki istnieją.

Notabene te twierdzenia nie są pozbawione podstaw - nauka zna przecież zjawisko likantropii. Dotknięty tą przypadłością człowiek uważa się za wilka, warczy, pożera surowe mięso, w skrajnych przypadkach morduje. Ale, jak pisze autor pracy, „trudno stwierdzić, czy przypadki likantropii przyczyniły się do powstania opowieści o wilkołakach, czy też istniejący już i oddziałujący na wyobraźnię motyw wilkołaka miał wpływ na urojenia likantropów”.

Wedle legend także i same wilki odegrały wielką rolę w dziejach ludzkiej cywilizacji - dość wspomnieć o wilczycy, która wykarmiła Remusa i Romulusa. Wedle jednej z legend (a Bartłomiej Grzegorz Sala przytacza ich mnóstwo) wilk miał wielki wpływ na powstanie Wilna. Wielkiemu księciu Giedyminowi, zmęczonemu polowaniem na tura, miał się przyśnić odziany w żelazną zbroję basior, stojący na wzgórzu i wyjący. Jak objaśnił księciu pogański kapłan Lizdejko: „Wilk żelazny oznacza, że gród stołeczny tu będzie, a co w nim w środku ryczało, to sława jego słynąć będzie na cały świat” (autor cytuje za „Litwą pierwotną” Marcelego Kosmana).

Wśród tylu przerażających legend (i historii autentycznych) jedna jest pocieszająca. Najsłynniejsza z opowieści o św. Franciszku, któremu udało się wilka poskromić.

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie? - odcinek 3

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, NaszeMiasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski