W bezpiecznym miejscu, czyli zamykanym ogródku, postawiłam ocieploną budkę, osłoniętą dodatkowo daszkiem, pod którym mieściły się także miseczki na karmę i wodę.
Ale wtedy do akcji włączył się Wrzaskun - jeden z dokarmianych przeze mnie dzikusów, do tej pory nie wykazujący agresji wobec kotów. Okazało się jednak, że polowanie na Bandytę stało się jego ulubionym sportem, uprawianym z żelazną konsekwencją.
Nie pomagała zmiana miejsca ustawienia budki i przenoszenie miseczek. Wrzaskun bardzo szybko poznał wszystkie moje podstępy i po prostu śledził mnie, gdy zanosiłam Bandycie jedzenie. Nie pomagało straszenie i odganianie, a nawet osobno stawiane miseczki z przeznaczonymi dla Wrzaskuna przysmakami, bo ten chuligan postanowił pozbyć się intruza ze swojego terenu.
Na dodatek był już listopad - zbliżała się zima i los prześladowanego czarnucha stawał się coraz bardziej niepewny. Rozpoczęłam więc rozpaczliwe poszukiwanie domu tymczasowego, w którym mógłby spokojnie poczekać na adopcję - mało zresztą realną, bo czarny, starszy kocur o dość nie nachalnej urodzie ma niewiele szans na znalezienie kochającego człowieka. Wreszcie udało się - samotnie mieszkający kuzyn zgodził się na jakiś czas zaopiekować Bandytą!
Najpierw oczywiście musiałam kota wykastrować, a wcześniej - zrobić mu badania, bo jeśli dolegałyby mu jakieś schorzenia, narkoza mogłaby okazać się niebezpieczna. Trochę obawiałam się pierwszego wzięcia na ręce tego, dzikiego w końcu kota. Ale pewnego poranka, kiedy jak zwykle siedział pod drzewem, wpatrzony w moje okna, zaryzykowałam. Wzięty na ręce Bandyta przytulił się do mnie, bez oporu dał się zanieść do domu i zapakować do transporterka. Weterynarz określił jego wiek na 6-7 lat, a stan zdrowia - na całkiem dobry, co potwierdziły badania. W oczekiwaniu na zabieg kot wrócił na podwórko, by nadal godzinami czekać na moje przybycie.
Cdn.
„Bandyta”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?