Czytelnictwo spada, ale biblioteki są pełne

W raporcie zatytułowanym "Społeczny zasięg książki" sporządzonym przez BN we współpracy z TNS Polska czytamy, że przynajmniej jednokrotny kontakt z jakąkolwiek książką w ciągu roku zadeklarowało nieco ponad 39 proc. Polaków. Podkreślić jednak należy, że książkę zdefiniowano w tym badaniu bardzo szeroko - włączając do tej kategorii albumy, poradniki, encyklopedie, słowniki, a także książki w formie elektronicznej.

To aż o 5 proc. mniej niż w roku 2010, kiedy specjaliści od rynku książki w Polsce ostrożnie domniemywali o zahamowaniu trwającej od 2006 roku tendencji spadkowej. Dziś już nikt nie pokusiłby się o tak nastrajające pozytywnie rokowania.

Zdaniem Grzegorza Gaudena, dyrektora Instytutu Książki, nie da się tego procesu zatrzymać żadnymi doraźnymi działaniami. - Konieczne są tu działania i rozwiązania na poziomie instytucjonalnym dedykowane zwłaszcza mniejszym ośrodkom, w których dostęp do książki i kultury jest utrudniony - twierdzi Gauden.

Dyrektor ma na myśli m.in. biblioteki, które - jak wskazują badania - znajdują się na trzecim miejscu źródeł pozyskiwania książek (22,7 proc.). Na pierwszym są zakupy (38,2 proc.). Okazuje się także, że często korzystamy z książek pożyczonych od rodziny lub znajomych (26,4 proc.). Badania pozwoliły również ustalić, jacy czytelnicy najczęściej korzystają z biblioteki publicznej. Najczęściej ci, którzy nie kupują książek lub robią to rzadko. W tej grupie znaleźli się rolnicy, bezrobotni oraz emeryci i renciści. Dlatego, jak podkreśla Grzegorz Gauden, wszystkie posunięcia na rzecz bibliotek to niezwykle ważne działanie proczytelnicze. Wskazują to również imponujące wyniki bibliotek.

W 2012 roku udało się zahamować trwający od 9 lat spadek liczby wypożyczeń książek w bibliotekach. W porównaniu z rokiem 2011 wypożyczono lub udostępniono na miejscu o 287 tysięcy woluminów więcej. Wzrosła także liczba zarejestrowanych użytkowników bibliotek (wzrost o 0,2 proc. w 2012 roku; dla porównania - w 2011 spadek o 2,1 proc., w 2010 spadek o 2,2 proc.).