MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czyste, bo nieużywane

Krzysztof Kawa
Czesław Michniewicz ma zostać trenerem kadry młodzieżowej. Niby tej samej, która przegrała zakończone w piątek mistrzostwa Europy, ale de facto zupełnie innej, bo część piłkarzy z uwagi na wiek już nigdy w niej nie zagra. Ale nie w tym rzecz.

To, że Marcin Dorna nie poradził sobie z wyzwaniem, jakim było poprowadzenie zespołu w turnieju, którego byliśmy organizatorem, nie podlega dyskusji. Obawy o to, czy powierzać mu kolejną kadencję w pracy z najbardziej uzdolnioną polską młodzieżą miałem już przed trzema laty, gdy bardzo dobre mecze w kwalifikacjach zwieńczył potężną wpadką w Grecji, pozbawiającą nas prawa gry na poprzednim Euro U-21 w Czechach.

Dorna miał jednak wtedy tak wysokie notowania u Zbigniewa Bońka, że jakakolwiek dyskusja na temat sensowności tego wyboru mijała się z celem. Trener, który z kadrą U-17 zdobył brązowy medal mistrzostw Europy, zasługiwał na kredyt zaufania, nawet jeśli w pracy ze starszymi chłopakami powinęła mu się noga. Teraz jednak wątpliwości nie ma - Dorna mocno zapracował na swoją dymisję.

Publiczne lansowanie Michniewicza, niedawnego szkoleniowca Bruk-Betu Nieciecza, zapoczątkowali dziennikarze współpracujący z nim na antenie Polsatu Sport. Po drugiej stronie barykady ustawili się opozycjoniści Bońka, którzy zawsze znajdą powód, by wytknąć mu błędną decyzję albo choćby tylko myśl.

Z Michniewiczem idzie im łatwo, bo to jeden z ostatnich ludzi w środowisku trenerskim w Polsce, który powinien służyć za wzór dla młodzieży - wystarczy poczytać dostępne na blogu „Piłkarska mafia” zeznania z wrocławskiej prokuratury, prowadzącej śledztwo w sprawie korupcji w futbolu. Fakt, były trener Amiki Wronki i Lecha Poznań nigdy nie został skazany, ale to nie znaczy, że ma sumienie czyste jak łza.

Boniek to gracz. Dobrze wie, że Michniewicz wzbudza kontrowersje, więc spokojnie czeka na opinie i rozwój wydarzeń. Podobnie było przed czterema laty, gdy pojawiły się pogłoski o przymierzaniu skazanego za korupcję Dariusza Wdowczyka do funkcji selekcjonera pierwszej reprezentacji. Gdy podniosło się larum, prezes PZPN zrozumiał, że przepychanie tej kandydatury nie ma sensu. Czy operacja „Michniewicz za Dornę” będzie miała podobny finał?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski