Czym i jak karmić psa

Fot. Anna Kaczmarz

Paweł Radwan, lekarz weterynarii:

Pies, który je suchą karmę może także jadać gotowane posiłki. Wszelkie urozmaicenia są wskazane, trzeba jedynie uważać, aby posiłki były zawsze świeże i bez soli, bo psie nerki są dosyć wrażliwe na chlorek sodu. Sucha karma, zwłaszcza firm markowych, zapewnia dzienne zapotrzebowanie na podstawowe składniki pokarmowe, witaminy oraz makro-i mikroelementy. Może się jednak zdarzyć, że będzie sprawiać psu kłopoty skórne i gastryczne; nietolerancje pokarmowe oraz nadwrażliwości to coraz częściej spotykane psie dolegliwości.
Zdecydowanie zdrowiej podzielić dobową dawkę karmy na kilka mniejszych posiłków niż dawać psu wielką miskę na wieczór. Dotyczy to zwłaszcza zwierząt w nie najlepszej formie, starszych oraz tych bardzo łapczywych. Jeśli wasz pies ma luźną kupkę, powtarzające się biegunki, zaparcia, wylizuje nadgarstki i palce, pojawia się u niego świąd, to sygnał, by zastanowić się, czy odpowiednio go karmimy.
Kości, powszechnie uważane za psi przysmak, są ciężko-strawne i trudno przyswajalne. Często bywają przyczyną poważnych kłopotów. Należy stanowczo unikać kości drobiowych; pod wpływem kwasów zawartych w soku żołądkowym rozpadają się one na drobne, ostre tarczki, które jak papier ścierny potrafią uszkodzić śluzówkę przewodu pokarmowego. Do zdradliwych i niebezpiecznych należy zaliczyć kości krótkie, płaskie i te o ostrych krawędziach, czyli żeberka, kości schabu, kręgi, ogony, szyje. Są one na tyle małe, że łapczywy pies może je przypadkowo połknąć, co spowoduje niedrożność przewodu pokarmowego.
Jeżeli już dajemy psu kość, to po zasadniczym posiłku - tak, aby była to raczej forma relaksu, nagroda, a nie główne danie. I jeśli już koniecznie musimy, najlepiej dać dużą gicz - surową albo gotowaną, byleby świeżą. (AMS)