Zwycięstwo nad Energą nie przyszło wiślaczkom łatwo. Od początku meczu na boisku było nerwowo, a gra szła krakowiankom jak po grudzie. Ostatecznie udało się jednak wysoko wygrać i to podbudowało morale wiślaczek. Zwłaszcza środkowej Zane Tamane.
Łotyszka zdobyła w tym spotkaniu aż 21 punktów. Niemal wszystkie jej rzuty znajdowały drogę do kosza. Wreszcie nie sprawiała wrażenia zagubionej na parkiecie.
– Cieszy, że Zane zagrała dobre spotkanie. Było jej to potrzebne w perspektywie ważnych meczów, które czekają nas w lidze i w Eurolidze – podkreślała Katarzyna Krężel.
Wcześniej trener krakowskiej drużyny Stefan Svitek miał mnóstwo uwag do gry środkowej. Może Łotyszka po prostu odblokowała się psychicznie. – Zane jest wrażliwą osobą i potrzebny był jej taki mecz, by dodał jej skrzydeł – uważa Krężel.
Nerwów i emocji nie zabrakło też po sobotnim meczu. Generalny menedżer Wisły Piotr Dunin-Suligostwoski niespodziewanie ujawnił dziennikarzom niecodzienną propozycję, z jaką miała wyjść na posiedzeniu Basket Ligi Kobiet dyrektor toruńskiego klubu Krystyna Bazińska.
– Chciałem, nieco żartobliwie zapytać, czy zostaniemy ukarani za wygranie tego spotkania różnicą aż 28 punktów – zwrócił się do trenera Elmedina Omanicia. – Na ostatnim posiedzeniu BLK pani Bazińska była bowiem uprzejma oczekiwać od PZKosz ukarania nas za bardzo wysoką wygraną z MKS Konin.
– Jestem trenerem, to nie do mnie pytanie – bronił się zaskoczony Omanić. Ostatecznie do dziennikarzy zwróciła się z komentarzem sama dyrektor Energi. Była wzburzona, ale nie zaprzeczyła, że rzeczywiście wyszła z taką sugestią. Podkreślała jedynie, że zrobiła to w innej formie, niż sugerował działacz Wisły.
Skąd w ogóle tak absurdalna sugestia, by jakikolwiek klub karać za zbyt wysokie zwycięstwo? Ponoć fakt, że lider tabeli ograł beniaminka aż 97:19 mógł zaszkodzić wizerunkowi ekstraklasy. Abstrahując od praktycznych możliwości zrealizowania takiego kontrowersyjnego pomysłu i jego zgodności z duchem sportu, warto zastanowić się, co naprawdę szkodzi wizerunkowi Basket Ligi Kobiet. Na pewno nie wpływa nań pozytywnie fakt, że wciąż zdarzają się kluby, które mają problemy z otrzymaniem licencji ze względu na prawne i finansowe spory z byłymi zawodniczkami, a to były przed tym sezonem największe zmartwienia Energi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?