Czy małe firmy zostaną na Zabłociu?

Wiceprezydent Elżbieta Koterba zapowiada, że miasto podejmie rozmowy z nowym właścicielem terenów dawnej fabryki Miraculum przy ul. Zabłocie.

CZYTAJ TAKŻE: Nie chcą, żeby kultura zniknęła z Zabłocia

– Chcemy porozmawiać z inwestorem w sprawie możliwości lokowania firm w budynkach znajdujących się na zakupionym przez niego obszarze – mówi wiceprezydent Koterba. Deklaruje też, że miasto będzie się starało zachęcić inwestora, aby w dalszym ciągu umożliwiał młodym ludziom rozwój przedsiębiorczości na Zabłociu.

Wiceprezydent zabrała również głos w sprawie objętych ochroną konserwatorską budynków dawnej fabryki.

–Każdy inwestor, kupując daną działkę, może zapoznać się z ustaleniami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, ponieważ określają one jego możliwości działania – zaznacza wiceprezydent Elżbieta Koterba.

W tym wypadku plan dla Zabłocia z 2006 roku wprowadza ochronę dawnych zabudowań fabrycznych, które są ujęte w ewidencji zabytków.

Firma Atal, która kupiła teren dawnej fabryki Miraculum, dała najemcom trzy miesiące na opuszczenie lokali. Z Zabłocia ma zniknąć m.in. słynny klub Fabryka, w którym odbywają się koncerty muzyczne i festiwale kulinarne. Inwestor planuje wyburzyć niektóre budynki przy ul. Zabłocie, ale jak do tej pory nie zwrócił się z żadnym oficjalnym wnioskiem do konserwatora.

Mieszkańcy Zabłocia organizują protest na portalach społecznościo­wych. Zebrali już prawie 1,5 tys. podpisów pod petycją, którą planują wysłać do prezydenta miasta.