Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czereśnia bez robaków

Grzegorz Tabasz
Archiwum
Znam ludzi, którzy każdy przed spożyciem każdy owoc czereśni wnikliwie badają na okoliczność obecności robaków. Bywa i tak, iż cały talerz owoców ląduje w koszu. Bo jak tu jeść robaki?

FLESZ - Parki kieszonkowe. Nowość w mieście

Zamiast cierpieć katusze polecam pewną czereśnię, której żadne robaki się nie imają. To dzika czereśnia zwana trześnią ptasią.

Dopiero co zszedłem z drabiny po godzinie zrywania owoców. Centymetr średnicy, ciemnoczerwona barwa. Dwa razy mniej miąższu w porównaniu do odmian sadowniczych, ale za to żadnych robaków. Widać złośliwa mucha z sobie tylko wiadomego powodu omija ją szerokim łukiem.

I dobrze, gdyż owoce odznaczają się niepowtarzalnym smakiem i aromatem. Dosłownie ociekają słodyczą. Pyszne. Tyle tylko, iż powodu małych rozmiarów trzeba się więcej natrudzić przy zbiorze.

Jeśli zerknąć do botanicznych atlasów, to dzikie czereśnie są opisywane jako drzewa słusznych rozmiarów rosnące w żyznych lasach. I co najdziwniejsze, owoce mają być gorzkie i niesmaczne. Niewątpliwie jestem posiadaczem dzikiej czereśni, tylko na moje szczęście, odmiana ma smakowite owoce.

Teraz studiuję koronę mojego okazu. Na czubku zostało sporo owoców. Kuszą i wabią, ale by je zdobyć musiałbym mieć skrzydła. Tym samym ptasi przydomek drzewa jest jak najbardziej uzasadniony. Jak inaczej nazwać roślinę, której smakowite owoce są dostępne tylko dla ptaków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski