MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czekali na taki występ

Łukasz Madej
– Powinniśmy być groźni dla najlepszych – uważa Łukasz Grzeszczyk
– Powinniśmy być groźni dla najlepszych – uważa Łukasz Grzeszczyk Fot. Jerzy Cebula
I liga piłkarska. Sandecja Nowy Sącz efektownie przerwała kiepską serię na wyjazdach

W sobotę Sandecja Nowy Sącz rozbiła aż 7:2 na wyjeździe GKS Tychy, a gola i trzy asysty w Jaworznie zanotował Łukasz Grzeszczyk. Co ciekawe, to dorobek z drugiej połowy.

– Najlepszy mój mecz w karierze? Nie chcę mówić w takim kontekście. Ja się cieszę, że wygraliśmy. A do tego na __wyjeździe. To cenię sobie najbardziej – mówi 27-letni pomocnik.

Dla „biało-czarnych” było to pierwsze wyjazdowe zwycięstwo od 23 kwietnia, kiedy to wygrali w Niepołomicach.

Sami z kolegami zastanawiamy się, o co w __tym chodzi. Nie wiem nawet, co powiedzieć. Tak jakbyśmy byli jakąś inną drużyną poza swoim boiskiem – tłumaczy. – Nie rozumiem, czym to jest spowodowane. Może nie pasujemy trochę stylem? Chodzi o to, że niektóre zespoły na wyjazdach murują bramkę i tylko czekają na kontry. A __my zawsze staramy się pokazywać ładną piłkę – dodaje.

Do tej pory często bywało tak, że to Sandecja była chwalona za styl, ale punkty zdobywał przeciwnik.

I coś w naszych głowach puściło. W końcu pokazaliśmy niemałe umiejętności, które w nas drzemią. Trener przed meczem mówił, że wierzy w nas i w to, że potrafimy grać w piłkę na wysokim poziomie – wyjaśnia stoper Dawid Szufryn, który też zdobył na Śląsku bramkę. – _Udowodnialiśmy to niemal w każdym spotkaniu, tyle tylko, że nie zawsze z tym w __parze szły wyniki _– dopowiada Grzeszczyk.

Spotkanie w Jaworznie przypominało starcie z 10. kolejki, kiedy Sandecja przegrała 1:6 w Bytowie.

Zgadza się, ale to nasza radość może być podwójna, bo zwyciężyliśmy na wyjeździe _– przypomina Grzeszczyk. – _Czekałem, kiedy w końcu przyjdzie taki mecz, że to nam uda się trafiać ze wszystkich akcji. Wygrać wysoko, na spokojnie, bo wcześniej takiego spotkania w tym sezonie rozegraliśmy. Miałem nadzieję, że tak się stanie już ze Stomilem Olsztyn, ale to rywal w pierwszych sekundach zdobył bramkę i szybko mecz ułożył się niestety po jego myśli.

W sobotę trudno były wybrać piłkarza meczu, bo między innymi dwa razy do siatki trafił wychowanek Barcelony Armand Ella Ken.

Nawet ostatnio z kimś rozmawiałem, jak się właśnie w Barcelonie szkoli. Po jego zachowaniu widać, gdzie się uczył grać w piłkę. Chodzi o te momenty, kiedy wychodzi do gry, szuka sobie miejsce, odgrywa – uważa Grzeszczyk.

– _Kunszt pokazał przy swojej drugiej bramce, kiedy uderzył z powietrza z pierwszej piłki i nie dał szans bramkarzowi _– pod wrażeniem jest Szufryn.

Co prawda po efektownym zwycięstwie Sandecja opuściła miejsce zagrożone spadkiem, ale to nie zmienia faktu, że w Nowym Sączu są piłkarze, którzy powinni grać o coś więcej niż utrzymanie.

– _Sądziłem, że w tej rundzie będziemy zespołem pierwszej piątki. Stać nas na to i na każdej odprawie mówi nam tak trener. Nie twierdzę, że powinniśmy walczyć o awans, ale mam na __myśli mocną pozycję drużyny, która zawsze może namieszać, postraszyć faworyta _– twierdzi Grzeszczyk.

Ogólnie nie najlepsza jesienna postawa Sandecji w dużym stopniu na pewno jest związana ze zmianami trenerów, bo przecież Piotr Stach to już jej czwarty opiekun w ostatnich miesiącach. Latem drużynę przygotowywał Ryszard Kuźma, który odszedł tuż przed startem rozgrywek. Potem przejął ją Jozef Kostelnik i na chwilę Janusz Świerad.

Tak, wyniki to chyba trochę efekt tego zamieszania, bo przed __ początkiem rundy coś się rodziło. Potem byliśmy chwaleni, ale nie strzelaliśmy bramek – przyznaje Grzeszczyk.

Niedzielnym meczem z Arką Gdynia Sandecja zakończy tegoroczne zmagania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski