MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czas zmienia ocenę trudnych decyzji

Grzegorz Skowron
Grzegorz Skowron
Kiedy po raz pierwszy pojawił się pomysł zakazu palenia węglem, nawet jego autor się przestraszył. Dziś taki zakaz jest oczywisty prawie dla wszystkich

1 lipca 2017 roku przejdzie do historii Krakowa i Małopolski. Od dziś na terenie całego województwa i jego stolicy nie wolno palić odpadów węglowych i mokrego drewna. Zakaz, który jeszcze nie tak dawno wydawał się niemożliwy do wprowadzenia, zaczyna obowiązywać, a krakowianie i Małopolanie muszą się do niego dostosować.

Ale jest też drugi powód, dla którego początek lipca tego roku jest ważny. Może to powód nie tak istotny jak eliminowanie węgla najgorszej jakości, ale być może już bardziej odczuwalny dla wielu osób. Chodzi o zakaz wjazdu do centrum miasta busów, którymi do pracy dojeżdżają mieszkańcy podkrakowskich gmin. Wprawdzie takie pojazdy nie będą wpuszczane tylko na ulice: Pawią, Ogrodową i Worcela, ale i tak zmiana budzi sprzeciw przewoźników i ich klientów.

Zestawienie obu zakazów nie jest przypadkowe. I nie chodzi mi wcale o to, że uzasadnieniem dla nich jest walka o czystsze powietrze w Krakowie. Mam na myśli fakt, że upływający czas zmienia nasze podejście do takich decyzji - na początku budzą one kontrowersje i sprzeciw, po latach przyjmujemy je jako oczywistą oczywistość.

Pamiętam jak blisko 10 lat temu, kiedy powstawał pierwszy program ochrony powietrza dla Małopolski, Wojciech Kozak, wówczas członek Zarządu Województwa, zasugerował, że w Krakowie można by wprowadzić zakaz palenia węglem. Wtedy wylała się na niego fala krytyki, a on sam z ostrożności zastrzegał, że to tylko możliwość i że pewnie takiego zakazu nie trzeba wprowadzać. Dziś kogoś, kto kwestionuje ten zakaz, uważa się za nieodpowiedzialnego, myślącego tylko o sobie, a nie o innych i dobru ogółu.

Teraz pomysł wyrzucenia busów z centrum miasta traktowany jest tak samo jak kiedyś idea wprowadzenia zakazu dla węgla. Argumenty przeciwko temu zakazowi są podobne. Brak busów w centrum to rozwiązanie niekorzystne dla pasażerów, którzy będą musieli dodatkowo płacić za bilety MPK, by dojechać tam, gdzie do tej pory. Zakaz palenia węglem od września 2019, a od dziś węglem najgorszej jakości, uderzy po kieszeniach krakowian, bo muszą więcej zapłacić za ogrzewanie gazowe czy elektryczne. I choć ten argument o kosztach wcale się nie zdezaktualizował, to jednak przestał być straszakiem przed podjęciem decyzji o wyrzucenia węgla spod Wawelu. Za kilka lat koszty dojazdu transportem publicznym będą pewnie jeszcze większe niż dzisiaj, ale i wtedy przestaną być atutem dla sprzeciwiających się wyrzuceniu busów jeszcze bardziej na obrzeża niż władze miasta robią to dzisiaj.

Niedawno któryś z krakowskich portali internetowych przypomniał materiał puszczany w telewizji o rewolucyjnych zmianach w organizacji ruchu. Nie tych obecnych, ale wprowadzaniu zakazu wjazdu na takie ulice jak Floriańska. Dziś nikt nie wyobraża sobie, by na tej ulicy odbywał się normalny ruch samochodów. Ale wtedy…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski