MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Cywilizacja przyjechała autobusem

Anna Agaciak
Anna Agaciak
Kolejowy autobus do Dobranowic cieszy się dużą popularnością
Kolejowy autobus do Dobranowic cieszy się dużą popularnością FOT. ALEKSANDER MIGOŃ
Społeczeństwo. Mija miesiąc, odkąd mieszkańcy Dobranowic, Chorągwicy i Mietniowa doczekali się komunikacji do dworca kolejowego w Wieliczce. Każdy, kto choć raz już z takiego transportu skorzystał, mówi o tym połączeniu w samych superlatywach.

- 4 kwietnia w 2016 roku zaczęła się w Dobranowicach cywilizacja - śmieje się Łukasz, dojeżdżający do pracy w Krakowie. - Z chwilą pojawienia się w naszej wsi autobusu D1 skończyły się nerwy - czy zdążymy na czas do swoich zakładów pracy, do szkół i jak będziemy z nich wracać. Nawet w niedziele i święta mieszkańcy Dobranowic mają połączenie ze światem i to do późnych godzin wieczornych!

Mieszkańcy walczyli o autobus, gdyż w lipcu ubiegłego roku zostali pozbawieni jednej z dwóch jeżdżących przez wieś prywatnych linii busów. To oznaczało zmniejszenie liczby kursów o połowę. Do tego jedyny prywatny przedsiębiorca organizował ostatni kurs z Krakowa o godz. 19. Sporo osób, pracujących i uczących się w stolicy Małopolski, nie miało czym wracać swych domów. W święta prywatny przewoźnik wcale nie jeździ. Wcześniej wywiesza tylko kartkę, że „Za utrudnienia przepraszamy”...

- Aby na święta zaprosić kogoś niezmotoryzowanego, trzeba mu było organizować transport - opowiada Klaudia Rojek z Dobranowic. - Teraz już mogą przyjeżdżać, kiedy chcą - cieszy się .

Szybki dojazd do pracy

Autobus D1 dowozi pasażerów co godzinę do dworca kolejowego Wieliczka Kopalnia. Pierwszy kurs realizuje już o 4.30 rano, więc osoby pracujące od godziny 6 w Krakowie bez problemu dojadą pociągiem na czas (droga z przesiadkami zabiera ok. godziny).

D1 podwozi mieszkańców wsi prosto na peron. Pociąg przyjeżdża 5 minut poźniej i zabiera pasażerów, aby już po 20 minutach zameldować się na Dworcu Głównym.

- To fantastyczne rozwiązanie, nie muszę już jeździć samochodem, ani prywatnym busem i stać w ogromnych korkach w Krakowie - opowiada Tomasz z Dobranowic. - To ulga, zwłaszcza teraz, gdy na Wielickiej trwa budowa łącznicy kolejowej w Krakowie, i są uciążliwe utrudnienia drogowe. Kupuję tani bilet miesięczny. Do tej pory za dojazdy do pracy płaciłem ok. 400 zł miesięcznie, dziś 150 zł i w tym mam też dojazd tramwajem do pracy. To dlatego, że przebudowywana jest stacja kolejowa Kraków Zabłocie, więc między dworcem Głównym a Płaszowem wprowadzono przejazd na aktualny bilet kolejowy.

Osoby pracujące w Krakowie na zmiany i studiujące cieszą się, gdyż od początku kwietnia mogą bez przeszkód wracać do domów późnym wieczorem. Mogą też pojechać do kina, teatru czy na imprezę. Ostatni autobus czeka na nich w Wieliczce o godz. 22.38.

Tanio i wygodnie

Dla niektórych mieszkańców komunikacja kolejowa nie była nowością. Poznali jej zalety jeżdżąc autobusem R1 do Raciborska, skąd odbierali ich zmotoryzowani członkowie rodzin. Od 1 października ubiegłego roku gmina przedłużyła to połączenie o 2 km, czyli do skrzyżowanie Grajowa z Dobranowicami.

Mieszkańcy Dobranowic przystanek ciągle mieli daleko, ale zagryzali zęby i czy deszcz, czy mróz, pokonywali nawet dwa, trzy kilometry, aby się na niego dostać. Dziś w końcu mają autobus prawie pod domem.

- Jest tanio, wygodnie i super punktualnie - wymieniają zalety nowej komunikacji pasażerowie.

Pasażerowie najbardziej cieszą się z oszczędności. Jeżdżąc do Wieliczki z „prywaciarzem” musieli zapłacić za przejazd 4 złote. Seniorzy nie mieli żadnych zniżek. Wracając do domu wydawali znowu4 złote. Dziś każda osoba po 60 roku życia kupuje u sympatycznego konduktora bilet senioralny za 2 złote, który jest ważny przez cztery godziny.

Dzięki temu mogą za te same pieniądze wyjechać do lekarza, czy do sklepu w Wieliczce i jeszcze wrócić.

- Długo nie mogłam w to uwierzyć. Przecież zostaje mi w kieszeni 6 zł. Mogę chleb za to kupić dla rodziny - cieszy się starsza kobieta.

- Proszę pani - i do tego nie mam problemu z wejściem do autobusu! Jest niskopodłogowy! U prywaciarza miałam ogromne kłopoty. Z bagażami nawet nie próbowałam się wciskać. Było wąsko i niewygodnie. Renciści jeździli nim tylko, gdy naprawdę musieli! - relacjonuje sytuację Helena Kowal z Chorągwicy. - A dziś jeździmy dla przyjemności i zdrowia, na przykład do tężni w Wieliczce!

Rodzinna atmosfera

Pasażerowie chwalą też rodzinną atmosferę w D1. Są tu zawsze mile witani przez kierowców i konduktorów. Kobiety z dziećmi w wózkach zawsze mogą liczyć na pomoc przy wsiadaniu do autobusu. Niejednokrotnie konduktorzy pomagają też starszym osobom wnosić ciężkie torby czy walizki.

- Bardzo sympatyczni, młodzi ludzie tu pracują, zawsze zagadują, pomagają, wszystko wyjaśniają - rozpływa się w pochwałach pani Basia z Mietniowa. - Pojęcia nie mieliśmy, że to tak może wyglądać. To autobus uśmiechniętych ludzi!

">

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski