Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ćwiczenia przed wojną z Moskalem

(PS)
Fot. Archiwum
Czym żył Kraków. 25 lutego 1923 r. „Ilustrowany Kurier Codzienny” informował o ćwiczeniach strzeleckich i sokolich, jakie niedawno odbyły się pod Krakowem.

W niedzielę, 23 lutego w okolicy Krakowa przeprowadzone zostały ćwiczenia polskich drużyn wojskowych zwanych „Strzelcem”, młodocianych skautów i dzielnych drużyn polowych Sokoła. „Strzelec” wystąpił w imponującej liczbie około tysiąca „zahartowanych na trudy wojowników, karnych w obrotach, kształconych fachowo na przyszłych kierowników oddziałów powstańczych”.

Ćwiczenia w formie manewrów odbyły się pod Mogilanami, a kierował nimi złożony z 12 ludzi sztab na koniach. Rolę powstańców odgrywała armia południowa, która rozrzucona w małych oddziałach miała za zadanie skupić się w jednym miejscu.

Z kolei armia północna odgrywająca Moskali usiłowała im w tym przeszkodzić. Patrole obu armii spotkały się około godz. 13 w odległości 3 km od Mogilan. „Wymieniono kilkanaście salw, następnie wywiązała się walka na całej linii, której rezultatów sztab jeszcze nie rozstrzygnął”…

Natomiast na polach Prokocimia odbyły się wielkie ćwiczenia drużyn polowych Sokoła krakowskiego, podgórskiego i wielickiego. Tutaj także walczyły dwie armie liczące łącznie 300 ludzi. Jedną z nich tworzył Sokół krakowski, drugą podgórski i wielicki. Niedaleko drużyn sokolich ćwiczyli natomiast młodociani skauci. „Musztra skautów zachwycała licznie zgromadzonych widzów z miasta”.

Gdyby ktoś miał jeszcze wątpliwości, z kim do walki szykują się galicyjscy strzelcy i sokoli, to rozwieje je kolejna informacja „Ikaca”, zamieszczona poniżej.

Otóż, od pewnego czasu z różnych stron kraju nadchodziły wiadomości o pojawianiu się w Galicji rosyjskich samolotów, które latały nad Krakowem, Przemyślem, Jarosławiem i innymi ufortyfikowanymi miejscowościami. W związku z tym komendanci korpusów w Przemyślu i we Lwowie wydali polecenie strzelania do obcych statków powietrznych.

W fortach przemyskich ustawiono dla śledzenia aeroplanów i balonów reflektory oraz działa do ostrzeliwania tych statków. A w związku z tymi zabezpieczeniami austriackie aeroplany musiały „w czasie jazdy wywieszać wielkie czarno-żółte chorągwie”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski