Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cracovia - Puszcza Niepołomice. Derby Małopolski dla gości. Przesądził gol Wojciecha Hajdy

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Cracovia - Puszcza 0:1
Cracovia - Puszcza 0:1 Andrzej Banas
W meczu 29. kolejki ekstraklasy Cracovia - Puszcza Niepołomice 0:1. Dzięki wygranej Puszcza opuściła zagrożoną spadkiem strefę, ma 32 punkty w tabeli i "przeskoczyła" Cracovię, która ma ten sam dorobek.

Cracovia była opromieniona niespodziewaną wygraną w Białymstoku z Jagiellonią, z kolei Puszcza po udanym meczu z Lechem. Ale przed tym spotkaniem spadła do strefy spadkowej ponieważ wyprzedziła ją Korona Kielce. Stawka tej konfrontacji była więc ogromna. Lepiej ciśnienie wytrzymali goście.

Cracovia przystąpiła do meczu bez Otara Kakabadze i Andreasa Skovgaarda, którzy musieli pauzować za żółte kartki. W składzie znalazło się więc miejsce dla Eneo Bitriego i Cornela Rapy. Z kolei w Puszczy nie zagrał kontuzjowany Jordan Majchrzak, a zastąpił go Lee Jin Hyun, z kolei Konrad Stępień wystąpił za Jakuba Serafina (wykluczyły go z gry kartki).

Zaczęło się od mocnego uderzenia – już w 5 min po wyrzucie piłki z autu w wykonaniu Wojciecha Hajdy strzelał Roman Jakuba i trafił w słupek!

Goście od razu poczuli się silniejsi. „Pasy” jednak nie przestraszyły się tej sytuacji. Gospodarze szukali szansy w długich podaniach na Benjamina Kallmana.

Puszcza liczyła na wrzutki w pole karne. Po jednej z nich Kamil Zapolnik przepchał Eneo Bitriego, wycofał piłkę do Wojciecha Hajdy, a ten z bliska pokonał Sebastiana Madejskiego. To pierwszy gol pomocnika Puszczy w tym sezonie i w ogóle w ekstraklasie, bo jako zawodnik Górnika Zabrze, w 13 meczach Hajda nie zdobył gola.

Ta sytuacja wytworzyła spore nerwy w ekipie gospodarzy, mnożyły się nieudane zagrania, piłkarze mieli pretensje do siebie. „Pasy” bardzo szybko traciły piłkę. Zawodnicy Puszczy momentalnie doskakiwali i wybijali piłkę graczom gospodarzy spod nóg.
Puszcza natomiast nieco cofnęła się, licząc na kontrataki.

„Pasy” były bezradne, kibice gospodarzy mocno się denerwowali, nie widząc zalążków akcji, które mogłyby być skuteczne. Cracovia wdała się w chaotyczną grę. W 36 min po rzucie rożnym w wykonaniu Davida Olafssona główkował nadbiegający Kallman i minimalnie przestrzelił – piłka poleciała nad poprzeczkę.

W 42 min Oliwier Zych nabił Kallmana – piłka odbiła się od fińskiego napastnika, od bramkarz i „Pasy” miały tylko róg.
Trener Dawid Kroczek po przerwie rzucił do gry Kamila Glika i Filipa Rózgę. Dla Glika był to pierwszy występ od 20 grudnia, czyli od meczu z Legią Warszawa. Potem obrońca leczył kontuzję, której doznał na zgrupowaniu w Turcji. Rózga od razu poznał twardość gry w ekstraklasie. W ciągu minuty został dwukrotnie sfaulowany przez Calina Revenco i Hajdę. Piłkarze Puszczy otrzymali za to żółte kartki. Młody zawodnik miał rozruszać ataki miejscowych na prawym wahadle W 58 min krakowianie mieli rzut wolny z 18 m – uderzał Jani Atanasov, ale obok „okienka”. Miejscowi napędzali się, szalał Rózga, którego nie umieli upilnować rywale.

Po chwili Sokołowski o mało co nie uderzył, ale piłka odskoczyła mu w ostatniej chwili. Czas uciekał, a miejscowi dążyli za wszelką cenę do remisu. Nie było jednak bramkowych sytuacji.

W 69 min z dystansu strzelał Atanasov i Zych musiał się wykazać, żeby odbić piłkę. W rewanżu Jakub Bartosz uderzał z dystansu, ale piłkę zablokował Arttu Hoskonen i goście mieli tylko rzut rożny. Cracovia „szukała” gola, czasem nieprzepisowo, jak choćby Patryk Makuch, który padł w polu karnym. Wiele piłek było wrzucanych na przedpole Puszczy. W 73 min piłkę stracił Michał Koj – przejął ja Rózga, popędził na bramkę, ale nie sfinalizował akcji, tylko upadł przed polem karnym. Arbiter wskazał wolnego dla Puszczy.

W 81 min uderzał Artur Siemaszko, zdecydowanie za lekko, by pokonać Madejskiego. W 82 min Kallman wyszedł w powietrze i uderzał obok słupka. Mecz toczył się według scenariusza wet za wet – po chwili szansę miał Michał Walski, ale Madejski dobrze interweniował. „Pasy” też atakowały – składał się do strzału Makuch, w końcu uderzył z półobrotu, ale niecelnie. Do ostatnich sekund Cracovia starała się o zmianę wyniku, ale wybicia z rogów były niedokładne.

Cracovia – Puszcza Niepołomice 0:1 (0:1)
Bramka: 0:1 Hajda 19.
Cracovia: Madejski – Bitri, Hoskonen, Ghita (46 Glik) – Rapa (46 Rózga), Atanasov (82 Bochnak), Rakoczy, Sokołowski (66 Maigaard), Olafsson (66 Jaroszyński) – Makuch, Kallman.
Puszcza: Zych – Revenco (62 Bartosz), Craciun, Jakuba, Koj – Tomalski (88 Poczobut), Walski, Hajda (88 Thiago), Stępień, Lee (62 Siemaszko) – Zapolnik (79 Wojcinowicz).
Sędziowali: Karol Arys oraz Marcin Arys (Szczecin), Marcin Janawa (wszyscy Szczecin). Żółte kartki: Ghita (38), Atanasov (52) – Revenco (47), Hajda (48), Craciun (72), Zapolnik (75). Widzów: 11 156.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Cracovia - Puszcza Niepołomice. Derby Małopolski dla gości. Przesądził gol Wojciecha Hajdy - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski