MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Cracovia jest teraz o wiele słabsza niż jesienią

Jacek Żukowski
Piłka nożna. Zawodnicy Cracovii zaczęli wczoraj treningi w Krakowie przed sobotnim meczem z Zawiszą Bydgoszcz (godz. 13).

Nie było testowanego ostatnio, podczas krótkiego zgrupowania w Popradzie, Chorwata Tomislava Mikulicia. Czy to oznacza, że nie zagra w zespole „Pasów”?

Zawodnik musiał wyjechać do swojego klubu w Grecji – mówi trener Cracovii Wojciech Stawowy. – Zarząd klubu podejmie decyzję, co robić dalej. Przedstawiłem tak sprawę, że na dzisiaj nie mógłbym go wpuścić do pierwszego składu. Jeśli byłaby zgoda zarządu na pozostawienie go w naszym zespole, to nie wykluczam, że wkrótce mógłby u nas grać. Jest to jednak ryzyko związane z kontraktem, z pieniędzmi. Uczciwie przedstawiłem sprawę zarządowi i zawodnikowi. Jeśli zdecydują się zaryzykować, to chętnie go wezmę, musi jednak rozwiązać kontrakt w __Grecji.

Doświadczony, 32-letni zawodnik występował ostatnio w Panthrakikosie, ma za sobą grę w belgijskiej ekstraklasie.

Do treningów powrócili ci, którzy z powodu kontuzji nie mogli brać udziału w słowackim zgrupowaniu, czyli Saidi Ntibazonkiza, Krzysztof Pilarz i Krzysztof Danielewicz. Na Dawida Nowaka trzeba będzie jeszcze poczekać, dopiero za tydzień ma wznowić zajęcia.

Kibice raczej nie zobaczą na boisku w tej rundzie Marcina Budzińskiego. Opuścił on już słowacki szpital po operacji brzucha, ale gdy tylko zagoi mu się rana, będzie musiał przechodzić żmudną rehabilitację. Powrót do czynnego uprawiania sportu potrwa co najmniej trzy miesiące.

Dopiero dzisiaj ma wrócić do treningów Vladimir Bolje-vić, który musiał w Czarnogó-rze załatwiać nowy paszport, który zgubił, i pozwolenie na pracę.

Kadrowych problemów trenerowi Stawowemu więc nie brakuje. – Jak byśmy porównali obecną Cracovię do tej z rundy jesiennej, to brakuje nam trzech podstawowych zawodników – mówi szkoleniowiec. – Myślę tu o Milosu Kosanoviciu, Dawidzie Nowaku i Marcinie Budzińskim. A nie mamy żadnych wzmocnień. Marcel Wawrzynkiewicz i Deniss Rakels nie wejdą jeszcze do pierwszego składu. Nie jest to dobra sytuacja, ale najważniejsze, że są dobre nastroje w drużynie.

Największym problemem „Pasów” jest linia obrony. Cały czas czynione są starania, by ktoś jeszcze trafił do zespołu zapełniając lukę po Milosu Kosanoviciu. – Wolnego zawodnika bardzo ciężko znaleźć _– mówi trener Wojciech Stawowy. – _A chodzi o takiego, który od razu wszedłby do składu. Musiałby to być ktoś taki jak Edgar Bernhardt, do którego przekonałem się od razu. Jeśli by się trafił ktoś podobny, to nie wahałbym się ani chwili.

Stawowy, a właściwie trener bramkarzy Rafał Skórski będzie miał nie lada orzech do zgryzienia przy typowaniu golkipera do pierwszej jedenastki. Jesienią bronił Krzysztof Pilarz, ale nie grał w sparingach z powodu kontuzji, natomiast Matko Perdijić nieźle prezentował się w grach kontrolnych, ale nie zadebiutował jeszcze w bramce „Pasów” w lidze. – To trener Skórski podejmie decyzję _– zarzeka się Stawowy. – _Nie zazdroszczę mu wyboru...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski