Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co wiemy o jednolitym podatku dla firm

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
Ile od przedsiębiorców. PiS nie rezygnuje z zamiaru wprowadzenia jednolitego podatku - od stycznia 2018 roku. Jego twórcy zapewniają, że ułatwi on życie przedsiębiorcom i podniesie im emerytury.

O szczegółowe rozwiązania reporterzy „Dziennika Gazety Prawnej” zapytali architekta nowej daniny, Pawła Wojciechowskiego, głównego ekonomistę ZUS. Co z nich wynika dla przedsiębiorców?

Prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą nie będą już płacić ryczałtowej składki na ZUS ani liniowego PIT 19 procent, tylko podatek progresywny (rosnący wraz z dochodami). Jak tłumaczą przedstawiciele rządu, chodzi o to, by zasadniczo ulżyć przedsiębiorcom o niskich dochodach: dziś przy 2 tys. zł miesięcznego dochodu oddają oni państwu (w formie podatków i ZUS) 60 proc. zarobionej kwoty. Po zmianie będzie to ok. 25 proc.

Składki ubezpieczeniowe mają rosnąć wraz z dochodem przedsiębiorcy. ZUS i rząd przekonują, że dzięki temu przedsiębiorca odłoży więcej na emeryturę i w przyszłości otrzyma wyższe świadczenie. Obecnie część przedsiębiorców odkłada w ZUS tak mało, że trzeba im dokładać do minimalnego świadczenia. Zdaniem Wojciechowskiego, to niesprawiedliwe, bo przedsiębiorcy stanowią w Polsce grupę o wyraźnie najwyższych dochodach.

Nowy system nie oznacza, że danina przedsiębiorców będzie taka sama jak osób zatrudnionych na etacie. Wicepremier Mateusz Morawiecki podkreśla, że prowadzenie własnej firmy wiąże się z ryzykiem, więc przedsiębiorca winien być z tego powodu traktowany lepiej. Polski system ma być przy tym konkurencyjny wobec systemów państw ościennych, by skłonić przedsiębiorców, którzy teraz rejestrują działalność np. w Czechach, do powrotu. Paweł Wojciechowski zapowiada również utrzymanie preferencji („premii od ryzyka”) dla przedsiębiorców o wysokich dochodach, choć ich „obciążenia nieco wzrosną”.

- Aby sfinansować obniżkę dla małych polskich przedsiębiorców, duzi i zamożni przedsiębiorcy będą musieli zapłacić kilka procent więcej. Co ciekawe - licząc to jako procent daniny w dochodach - i __tak ci więksi przedsiębiorcy będą płacili mniej niż ci najmniejsi, ale różnica nie będzie tak drastyczna jak obecnie - zdradza główny ekonomista ZUS.

Radykalne uproszczenie systemu, wyeliminowanie wielu ulg i wyłączeń, doprowadzić ma do zmniejszenia kosztów działalności gospodarczej: przedsiębiorca nie będzie już poświęcał tyle czasu i pieniędzy na skomplikowane dotąd rozliczenia. Jednolity podatek ma być odprowadzany elektronicznie przy pomocy prostego systemu informatycznego.

„Reforma zakłada obniżkę podatków i uczynienie przedsiębiorców głównymi beneficjentami jej wprowadzenia. Wszyscy zyskają na uproszczeniu systemu. Istotne, że będą mieli jeden przelew do urzędu, a nie kilka, jak dziś. Zmniejszenie liczby przelewów, formularzy itp. ograniczy od 70 do 90 proc. liczbę obecnych obowiązków w tym zakresie. Kolejna korzyść dla pracodawców to niższe koszty pracy pracowników” - przekonuje Wojciechowski.

Nie zdradza jednak stawek nowego podatku - ma je przedstawić rząd, jeśli zdecyduje się na wprowadzenie reformy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski