Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co tam panie słychać w PAN-ie?

Redakcja
O tym, że Kraków jest potężnym i twórczym ośrodkiem naukowym, nikogo nie trzeba przekonywać. Chwaląc się naszym miastem, chętnie sięgamy do przykładu UJ - pierwszego w Polsce uniwersytetu, w dodatku jednego z najstarszych w Europie.

Prof. Ryszard Tadeusiewicz: W LABORATORIUM I PRAKTYCE

Mamy też świadomość pozycji i rangi naukowej pozostałych krakowskich wyższych uczelni, których łączna liczba zbliża się już do 20 i z których każda na swój sposób formuje i kształtuje zewnętrzny prestiż naszego miasta. Nie tylko zewnętrzny zresztą. Uczelnie w niepowtarzalny sposób kształtują także wewnętrzny intelektualny klimat miasta. Jakże smutny i pusty byłby Kraków, gdyby zniknęli studenci uczący się w tramwajach, pizzeriach i na Plantach, jak bardzo zszarzałoby miasto, gdyby zabrakło młodych uczonych i artystów dyskutujący zażarcie w kawiarniach (zwykle przy trunkach mocniejszych niż kawa...), jak niekompletny byłby wielobarwny tłum na krakowskim Rynku, gdyby co chwilę nie wyłaniały się z niego twarze wybitnych krakowskich twórców, ludzi znanych z gazet i z telewizji, ale tylko tu dostępnych stale do osobistego kontaktu.
Dlatego krakowianie, nawet ci, którzy na co dzień nie stykają się z nauką, są dumni z krakowskich uczelni, a także chętnie podkreślają, że w naszym mieście kształci się blisko 200 tysięcy studentów.
Ale przecież krakowska nauka rozwija się i kwitnie nie tylko na uczelniach. Niezwykle ambitne, a przy tym bardzo ciekawe badania naukowe prowadzą w naszym mieście także inne instytucje. Jest ich w Krakowie łącznie ponad 80! Wiele z nich znam, pracowałem w ich radach naukowych, ale zacznę od najbardziej szacownych, związanych z "firmą" Polskiej Akademii Nauk.
Nie wszyscy wiedzą, że PAN jest tworem opartym na trzech filarach. Po pierwsze, jest to korporacja najwybitniejszych polskich i zagranicznych uczonych, wybieranych w niesłychanie rygorystyczny sposób i będących w sposób niekwestionowany naukową elitą. Członków PAN jest stale najwyżej 350 (w praktyce prawie stale jest ich mniej) i działają oni w siedmiu wydziałach związanych ze wszystkimi dziedzinami nauki. Drugim filarem są komisje i komitety naukowe oraz problemowe PAN. W ich skład poza członkami PAN wchodzą także inni naukowcy reprezentujący określone dyscypliny wiedzy. O tym jednak innym razem. Natomiast dzisiaj chcę się zająć głównie trzecim filarem, na którym opiera się działanie PAN, jakim są instytuty oraz inne placówki naukowe. Reprezentują one ogromny potencjał intelektualny, także w naszym mieście, a tymczasem typowy krakus, a także typowy turysta odwiedzający nasze miasto - nic o tym nie wie!
Warto więc wykorzystać ten cykl felietonów, żeby zajrzeć do owych placówek naukowych i pokazać, jak znacząco wzbogacają one środowisko naukowe Krakowa a także, jak przyczyniają się do jego intelektualnej produktywności. Będzie o czym pisać, bo w Krakowie mają swoje miejsce liczne instytuty PAN. Niektóre z nich mają tu swoją główną siedzibę (na przykład potężny Instytut Fizyki Jądrowej w Bronowicach), a inne tylko swoje oddziały (np. Instytut Archeologii i Etnologii) lub pojedyncze pracownie (np. Pracownia Języka Prasłowiańskiego Instytutu Slawistyki). Niemniej jednostek tych można łącznie naliczyć aż 25 i wszystkie one będą w tym cyklu jakoś pokazane. Zajmie to jednak trochę czasu, bo zanim zdążę o każdym z nich coś napisać - słoneczne lato, jakie wabi nas w tej chwili, zamieni się w listopadową pluchę. Gdyby zatem ktoś z Państwa chciał się czegoś dowiedzieć wcześniej - to zachęcam do posłuchania popularnych audycji, jakie kiedyś wraz z pracownikami tych instytutów nagrałem dla Radia Kraków. Pogadanki te można wysłuchać o dowolnej porze dnia i nocy, ponieważ są one dostępne w internecie na stronie o adresie
http://www.radiokrakow.pl/www/home.nsf/ID/zest_audycje_nauka
Można tam posłuchać przezabawnej rozmowy zatytułowanej "Kaziu! Nie denerwuj paprotki!", w której prof. Zbigniew Miszalski z Instytutu Fizjologii Roślin PAN wyjaśnia, że rośliny także podlegają stresom, albo dowiedzieć się z rozmowy z prof. Małgorzatą Witko z Instytutu Katalizy i Fizykochemii Powierzchni PAN, co to jest "tańczące ciepło". Ciekawych audycji jest kilkadziesiąt, więc korzystając z tego, że bezprzewodowy internet może nam dziś towarzyszyć dosłownie wszędzie - zamiast niszczyć wzrok, czytając w jaskrawym słońcu plaży książki czy gazety, lepiej włączyć laptop lub telefon komórkowy, wybrać podany wyżej adres i zamknąwszy oczy, słuchać, jak wspaniali krakowscy uczeni mówią o ciekawych i niezwykłych aspektach swoich badań...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski