MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Co dalej z polską szkołą

Redakcja
Jarosław Gowin: To mnie obchodzi

Podróże po Małopolsce i spotkania z jej mieszkańcami to najciekawsza część moich parlamentarnych obowiązków. Najbardziej lubię spotkania z młodzieżą, takie jak w ostatnią środę w Libiążu. Kiedy dotarłem do tamtejszego zespołu szkół, okazało się, że tym razem spotkanie odbędzie się w cieniu tragedii. Parę dni wcześniej pięcioro uczniów wsiadło do nowego samochodu - prezentu, jaki jeden z nich otrzymał na 18. urodziny. Po krótkiej przejażdżce trzy dziewczyny wysiadły. Ich dwaj koledzy ruszyli w dalszą drogę. Znaleziono ich parę kilometrów dalej. W pogruchotanym jak pudełko zapałek samochodzie ocalał tylko licznik. Zatrzymał się na liczbie 160 km… Pogrzeb jednego z chłopców miał odbyć się bezpośrednio po spotkaniu ze mną. Przypuszczałem więc, że mimo wsparcia ze strony miejscowego posła oraz burmistrza trudno mi będzie utrzymać przez półtorej godziny uwagę moich słuchaczy na temacie "sens nowoczesnego patriotyzmu". Byłem w błędzie. 150 par myślących, uważnych oczu, wiele pytań, serdeczne brawa na koniec. Po raz kolejny mogłem przekonać się, że naszym największym narodowym kapitałem jest młodzież.
Dwa dni później, w Warszawie, mijałem grupki nauczycieli, którzy przyjechali na strajk. Domagali się wyższych zarobków i trudno się temu dziwić wiedząc, jak mizerne są pensje nie tylko w edukacji, ale w całej sferze budżetowej. Uderzyło mnie co innego: że zwiększenie podwyżki było jedynym postulatem strajkujących.
A przecież wszyscy wiemy, że poziom polskiego szkolnictwa jest taki, jaki jest, nie tylko z powodu niskich zarobków. Dlaczego więc związkowcy z ZNP nie domagają się reformy programu nauczania, debaty nad sensownością wprowadzenia gimnazjum czy ulepszenia nowej matury? Dlaczego jak źrenicy oka bronią Karty nauczyciela, choć wiadomo, że bez jej zniesienia nie podniesie się ani poziomu zarobków, ani poziomu nauczania?
Oczywiście, karta daje nauczycielom kilka przywilejów, do których są bardzo przywiązani. Ale zarazem zamraża opłakane status quo, podcina skrzydła ambitnym nauczycielom, których przecież nie brakuje, wprowadza urawniłowkę i nie zachęca do rzeczywistego (a nie tylko formalno-papierkowego) podnoszenia kwalifikacji.
Nauczyciele wykonują niezmiernie ważną i trudną pracę. Jeśli jednak chcą poprawy jej warunków, nie mogą dalej dać się wodzić za nos związkowym lobbystom. A przy okazji - ile wynoszą zarobki przewodniczącego ZNP?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski