Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co by było, gdyby świat uwierzył Karskiemu

Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
Sebastian Ryś, aktor, wnuk AK-owca, który dowodził słynną "Akcją S", pokazuje alternatywną wersję historii. Jan Karski jest w niej celebrytą, a Odessa leży w Polsce.

- W niedzielę w Muzeum AK wystąpi Pan z monodramem "Zupa rybna w Odessie", poświęconym legendarnemu emisariuszowi Polski Podziemnej, Janowi Karskiemu. Podziwia go Pan?

- Uważam, że był wielkim marzycielem. Podoba mi się również jego determinacja i żarliwość w wykonywaniu poleceń, pełnieniu misji. Ale są głosy, że w sztuce odbrązawiam jego postać.

- A robi Pan to?

- Chwilami tak, lecz nie po to, żeby zrobić krzywdę czy kogoś obrazić, tylko dlatego, że Karski był niejednoznaczną postacią. A po drugie, przez pewien rodzaj żartu czy ironii pozwalamy sobie na bliższe spotkanie z nim.

- Jak przygotowywał się Pan do wystąpienia w monodramie? Przeczytał Pan sporo o Karskim?

- Też. Ale wolałem czerpać z mniej oficjalnych ustnych przekazów, które są znane w mojej rodzinie. Dziadek zmarł, gdy miałem cztery lata, więc z nim nie prowadziłem takich rozmów. Natomiast mogłem sięgnąć do jego "Wspomnień kuriera", które spisywał w latach 70., a które wydano rok temu. Słuchałem też opowieści osób, które pamiętają czas wojny, bo emocje, które są w tych ludziach i sposób, w jaki opowiadają, był wyjątkową wskazówką.

- A skąd ten kulinarny tytuł?

- W moim monodramie Polska jest wielkim, zjednoczonym i sprawiedliwym krajem, Odessa też należy do Polski, jest arkadią, czymś wspaniałym. Co można zrobić w Odessie? Można pójść do restauracji, na wykwintne danie, jakim jest zupa rybna. A z drugiej strony, zupą rybną można się zadławić... Ale wszystkiego nie mogę zdradzić.

Cały wywiad jutro w "Dzienniku Polskim"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski