MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chwastowicz, Gurbowicz i Sas zasilili weteranów

Redakcja
PIŁKA NOŻNA. W Cieniawie wyznaczyli sobie kolejne spotkanie świetni przed laty piłkarze, zgrupowani w Radzie Seniorów

Gospodarzem posiedzenia był ekszawodnik nowosądeckiego Dunajca Marek Sadlisz.

Z założenia miało mieć ono, to znaczy spotkanie, roboczy charakter. Właściciel daczy nie byłby jednak sobą, gdyby nie zadbał o obfity, przekraczający konsumenckie możliwości niektórych panów, posiłek. Zanim jednak na ławach pojawiły się wędliny i mięsiwa z grilla, przewodniczący Rady Jerzy Ligęza zapoznał zebranych ze stanem przygotowań do głównych obchodów jubileuszu stulecia istnienia Sandecji. Sandecji, czyli klubu, barwy którego reprezentowała zdecydowana większość seniorów. Nawet "nieśmiertelny" bramkarz Marian Fałowski, utożsamiany niezmiennie przez kibiców ze wspomnianym Dunajcem, swe pierwsze futbolowe nauki pobierał na stadionie przy alei Wolności.

Wracając do jubileuszu, to przekazywane wiadomości Ligęza czerpał u źródła, bowiem zasiada w Komitecie Organizacyjnym Uroczystości. Byłych piłkarzy najbardziej ucieszył fakt, że ich niegdysiejsze sportowe przewagi nie popadły w zupełne zapomnienie. Wielu z nich uhonorowanych zostanie wkrótce wysokimi odznaczeniami sportowymi, miejskimi, a nawet państwowymi. Ligęza zabiega ponadto, by najwybitniejsi otrzymali od klubu, któremu poświęcili najpiękniejsze lata swego życia, dożywotnie bezpłatne wejściówki do loży honorowej na wszystkie mecze toczone przez obecną drużynę Sandecji.

Sekretarz Rady Władysław Mirek, pomysłodawca wmurowania na budynku klubowym przy ul. Kilińskiego tablicy upamiętniającej postać Tadeusza Koniecznego, jednego z najznakomitszych, jeśli nie najznakomitszego sportowca w dziejach ówczesnego KKS, nie krył satysfakcji z faktu, że inicjatywa znajdzie swój szczęśliwy finał.

- Bardzo przychylnie do przedsięwzięcia odnieśli się dyrektor Newagu Zbigniew Konieczek oraz szef sportu sądeckiego Józef Kantor - mówił Mirek. - Sprawę w swoje artystyczne dłonie wziął rzeźbiarz Marian Pażucha. Wszystko wskazuje na to, że odsłonięcie tablicy nastąpi przed zapowiadanym na koniec lipca meczem Sandecji z Ruchem Chorzów.

- Nigdy nie byłem wybitnym piłkarzem, wątpię nawet, czy określić mnie można mianem kopacza, dlatego jako ogromny zaszczyt poczytuję sobie przyjęcie mnie do waszego zacnego grona - kokietował zebranych Kazimierz Sas, kiedyś poseł, a także dwukrotny prezes Sandecji przed wręczeniem mu legitymacji potwierdzającej przynależność do Rady Seniorów.

- Kaziu, ty mi się tu nie wychylaj przed szereg, bo w porównaniu z nami to jesteś junior - strofował kolegę inny nowy członek organizacji Ryszard Gurbowicz. Ten pochwalić się może piłkarskimi występami w zespole "kolejarzy", chociaż przez sądeckich sympatyków sportu bardziej kojarzony jest ze swymi dokonaniami na niwie lekkoatletycznej i saneczkarskiej.

Trzecią osobą, która oficjalnie zaistniała w Radzie Seniorów jest Stanisław Chwastowicz, mający za sobą wieloletni staż zawodniczy i trenerski w Sandecji, ale także w AZS AWF i Polonii Warszawa. Popularny "Siasiek" sprawiał wrażenie człowieka zachwyconego możliwością odnowienia dawnych, nieco zaniedbanych przyjaźni.
Relację z nieoficjalnej części spotkania ograniczmy do stwierdzenia, że trwała ona dobrych kilka godzin i że poprzedzona została licznymi telefonami piłkarskich seniorów do swych małżonek, rozpoczynającymi się od słów: - Kochanie, nie czekaj z kolacją. Będę dzisiaj później...

Daniel Weimer

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski