18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chcemy zaproponować realną debatę

Redakcja
Bronisław Wildstein: 10 kwietnia stworzymy możliwość dostępu do TV Republika tylko w internecie Fot. Marcin Oliva Soto
Bronisław Wildstein: 10 kwietnia stworzymy możliwość dostępu do TV Republika tylko w internecie Fot. Marcin Oliva Soto
Nie będziemy niszową telewizją - mówi naczelny TV Republika BRONISŁAW WILDSTEIN

Bronisław Wildstein: 10 kwietnia stworzymy możliwość dostępu do TV Republika tylko w internecie Fot. Marcin Oliva Soto

- Co zobaczą widzowie w TV Republika 10 kwietnia?

- Relacje z obchodów trzeciej rocznicy katastrofy smo- leńskiej, czyli wszystko to, co będzie się działo na Krakowskim Przedmieściu. Zobaczą również rozmowy z ludźmi, którzy są związani ze sprawą - z rodzinami smoleńskimi, jak i komentatorami, którzy będą analizowali zarówno samą tragedię, jak i to, na ile ona została wyjaśniona, a co jeszcze do wyjaśnienia pozostało.

- Kto znajdzie się wśród zaproszonych gości w studiu?

- Chcielibyśmy pozyskać maksymalnie szerokie spektrum. Chcielibyśmy autentycznej dyskusji. Część wstępnych nagrań zamieszczamy w inter- necie i na przykład przygotowujemy debatę, gdzie z jednej strony będzie profesor Marek Żylicz, a z drugiej współtwórcy filmu "Anatomia upadku", który profesor Żylicz zaatakował. Pokazujemy, że debata jest możliwa, co w mediach głównego nurtu możliwe, niestety, nie jest.

- Pojawiają się głosy, że skoro w**studiu TV Republika pojawią się jacyś goście, to będą to reprezentanci prawej strony sceny politycznej.**

- Proponuję, aby ci, którzy te zarzuty czynią, przyjrzeli się, jak wyglądają goście w telewizjach głównego nurtu, jaka tam jest równowaga, i żeby próbowali z tej perspektywy zobaczyć to, co my robimy. Bo my właśnie przywracamy równowagę. Jeśli nawet u nas będzie więcej tych gości, którzy się nie pojawiają codziennie w innych telewizjach, to też oznacza przywracanie równowagi.

- Może Pan podać konkretne nazwiska?

- Jesteśmy w trakcie zatwierdzania nazwisk. Ale myślę, że to będzie spora grupa.

- Start 10 kwietnia TV Republiki oznacza dopiero próbną emisję, bo naprawdę planujecie ruszyć od**maja. Gdzie więc będzie można was oglądać?**

- Prawdziwy start telewizji nastąpi w kablu i na platformach satelitarnych, to będzie dostęp dla szerokiego odbiorcy. 10 kwietnia stworzymy możliwość dostępu tylko w internecie. Po 10 kwietnia będziemy próbowali rozszerzyć program, ale na razie też tylko w internecie.

- Co nowego zobaczymy więc 10 kwietnia, jeśli chodzi o samą katastrofę smoleńską?

- Nowego? Będziemy rozmawiali oczywiście o tym, co zostało odkryte w tej sprawie, co zostało wyjaśnione, jakie kontrowersje się pojawiły. Kolejne analizy pokazują, że raport Millera nie jest do obrony, co nie znaczy, że znamy całość prawdy. Tę oficjalną wersję podważają świadectwa ekspertów i to prowokuje nas do zastanowienia się nad tym, co rzeczywiście zaszło. I tu są oczywiście rozmaite hipotezy, które będziemy przedstawiali, nie stawiając kropki nad i.

- Dostęp w internecie będzie bezpłatny dla wszystkich?

- 10 kwietnia - tak. W momencie, gdy już wystartujemy jako normalna telewizja, nasz dostęp będzie kodowany, bo musimy na czymś zarabiać. Będzie to jednak nieduża suma, najprawdopodobniej za miesięczny dostęp do naszej telewizji będziemy oczekiwali 3 zł, może trochę mniej. To telewizja skromna, ale jakieś środki mieć musi.
- Szacujecie, że TV Republika dotrze do siedmiu milionów gospodarstw domowych.

- Nie wiem, skąd są te szacunki.

- Usłyszałam je na Państwa konferencji prasowej.

- Możemy liczyć, że taki będzie zasięg, ale w tej chwili jest to nierealne. Na razie byłoby nieodpowiedzialnością z mojej strony formułowanie jakiejś precyzyjnej liczby. Rozmawiamy z platformami, osiągnęliśmy porozumienie z Polsatem Cyfrowym, który sam ma 3,5 mln gniazd. Jesteśmy w trakcie rozmów z dużymi operatorami kablowymi, ale nie jest to ostatecznie podpisane, zatwierdzone, a więc wstrzymam się z odpowiedzią. Dla kilku milionów na pewno będziemy dostępni.

- Pozostańmy przy liczbach. 20 procent Polaków zadeklarowało, że wykupi abonament TV Republika. Czy to prawdziwe dane?

- To bardzo ogólne badanie, które za własne pieniądze przeprowadził prezes TV Republika Piotr Barełkowski, podając kilka nazwisk, i wyglądało z tego, że ludzie byliby zainteresowani oglądaniem tych osób. Oczywiście, nasza propozycja nie sprowadza się tylko do tych kilku nazwisk, to jest całościowa oferta programu publicystyczno-informacyjnego, który - z jednej strony - prezentuje odmienny od dominującego punkt widzenia, trzymając się standardów dziennikarskich, a jednocześnie pokazując ten wymiar rzeczywistości, który nie jest pokazywany powszechnie. Sądzę, że zainteresowanych może tym być większość odbiorców znużonych dominującą u nas monokulturą telewizyjną. W tej chwili możemy zadeklarować jedynie, że na platformie satelitarnej będziemy dostępni bezpłatnie. Nie jesteśmy pewni, jak będzie w sieciach kablowych. Prowadzimy negocjacje. Płatni będziemy za niewielką sumę w internecie.

- Budżet TV Republika wynosi 4-5 mln zł, a to bardzo skromna kwota. W jaki sposób chcecie być telewizją konkurencyjną dla np. TVN 24?

- Widzowie zobaczą, że za tę skromną sumę będzie można zbudować dobry program, który oczywiście nie będzie olśniewał jakimiś sztuczkami technologicznymi czy fajerwerkami efektów specjalnych. Ale będzie nadawany na przyzwoitym technicznie poziomie i przede wszystkim będzie na dobrym poziomie merytorycznym.

- Pani Ewa Stankiewicz mówiła na konferencji prasowej, że będzie to telewizja nowoczesna. W czym jej nowoczesność będzie się realizowała?

- W tym, że będzie reprezentowała wszystkie standardy techniczne. Będzie HD, studio będzie nowocześnie wyglądało i funkcjonowało. Będziemy spełniali podstawowe wymogi, które nowoczesne telewizje spełniają.

- Jacy inwestorzy zaufali wam na tyle, że zaryzykowali swoje pieniądze i zainwestowali je w waszą telewizję?

- To nie są wielcy inwestorzy. Jeden zainwestował milion złotych, inni mniej, po kilkadziesiąt lub kilkaset tysięcy. Nie jest to nikt z czołówki biznesu, nie są to nazwiska, które cokolwiek powiedziałyby czytelnikom biznesowych stron gazet, więc nie wiem, czy jest sens je podawać.
- Kim jest osoba, która zainwestowała milion?

- Formalizowaniem umów zajmuje się prezes Piotr Bareł- kowski. Na razie więcej nie mogę powiedzieć. Oczywiście, ta wiedza za jakiś czas będzie dostępna.

- Informacje w TV Republika będą pojawiać się co 15 minut?

- Nie cały czas, tylko w godzinach porannych. Po południu będą rzadziej - co pół godziny, nawet niekiedy co godzinę. To zależy od pory dnia.

- Jak więc wygląda ramówka? Prócz informacji - gadające głowy i publicystyka?

- A cóż innego jest w stacjach publicystyczno-informacyjnych niż gadające głowy, czyli rozmawiający ludzie? Zwierząt nie będziemy pokazywali za często. Z jednej strony będzie to program głównie na żywo, będzie miał kilku stałych prowadzących. Ale będą również stałe programy tych publicystów, którzy zostali wypchnięci z głównego nurtu, nie dlatego, że nie cieszyli się powodzeniem, przeciwnie - cieszyli się, i to sporym. No, ale ich programy prezentowały odmienny punkt widzenia i to wystarczyło, że nie odnalazły miejsca w oficjalnym, dominującym przekazie, którego jednostronność, a właściwie stronniczość jest uderzająca. To są ludzie tacy jak Rafał Ziemkiewicz, Tomasz Terli- kowski, Anita Gargas i inni.

- Jakich programów będą gospodarzami?

- Każdy z nas będzie próbował analizować rzeczywistość. Rafał Ziemkiewicz robi to razem ze swoimi gośćmi w typowy dla siebie, ironiczny, nieco drapieżny sposób. Tomasz Terlikowski pokazuje starcie cywilizacji, tak też zresztą jego program się nazywa. To jest program o podstawowych dylematach, konfliktach cywilizacyjnych, które targają naszą rzeczywistością. Tytuł programu Katarzyny Hejke i Piotra Lisiewicza, "Kulisy manipulacji", definiuje jego zwartość - traktuje o manipulacji, która jest, niestety, naszym chlebem powszednim. Magazyn kulturalny Redbada Klijnstry próbuje pokazywać kulturę z tego punktu widzenia, jaki u nas nie jest obecny. Anita Gargas robi program interwencyjno-śledczy "Zadanie specjalne". Tomasz Sakiewicz tworzy program, który się nazywa "W prasie", nie będzie tylko programem o prasie, ale relacjach między publicystyką a polityką. Cezary Gmyz robi program "Kuchnia polska" o gotowaniu, ale też o polityce.

- A Pański program?

- Będzie się nazywał "Bronisław Wildstein przedstawia". Chcę próbować poprzez aktualne wydarzenia pokazywać ich głębszy cywilizacyjny wymiar. Odsłaniać uniwersalność sporów, które kryją się za tymi naszymi, wydawałoby się, doraźnymi potyczkami politycznymi. Co wcale nie oznacza, że będę unikał kontrowersji, z którymi obcujemy. Mamy również nowych, młodych pracowników i współpracowników, którzy są jeszcze mało znani. Jak Paweł Musiałek, który robi program "Unia Europejska od podszewki", czy Mateusz Matyszkowicz, który przygotowuje program "Literatura na trzeźwo". Marcin Wolski robi program satyryczny podsumowujący tydzień. Ale też śledzimy wydarzenia, prowadzimy debatę, zapraszamy przedstawicieli mediów, którzy analizują, co się wydarzyło w ciągu dnia i w ciągu tygodnia z bliższej i dalszej perspektywy, nie tylko w dziedzinie polityki polskiej, ale też międzynarodowej, w sferze gospodarki, kultury.
- To będą publicyści o konserwatywnych poglądach?

- Będą różni publicyści i komentatorzy, chociaż nie ukrywamy, że twórcy telewizji prezentują postawę republikańską - stąd nazwa - a dziś postawa taka, która uznaje istnienie dobra wspólnego, uznawana jest za konserwatywną. Chcemy jednak zaproponować realną debatę. Jeśli popatrzy pani na tych, którzy dominują w mediach, wówczas zobaczy pani, że to nie tylko ludzie o poglądach lewicowych i liberalnych, ale również tacy, którzy wspierają rząd, których krytyka rządu nigdy się nie wysunie poza bardzo delikatne uwagi pod adresem aktualnych decyzji, ale zawsze zatrzyma się przed bardziej radykalną oceną rzeczywistości III RP. Z pewnością będziemy starali się patrzeć szerzej i nasza debata będzie głębsza.

- Tygodnik "Polityka", powołując się na telewizyjnych ekspertów, napisał, a za nim powtórzył to portal Na Temat, że TV Republika będzie niszówką gorszą od TV Trwam.

- Chciałbym zwrócić uwagę, że "Polityka", która kontynuuje chlubnie swoją tradycję i chwali się nią, jako pismo propagandowe z czasów PRL, podejmuje się oceny czegoś, czego jeszcze ocenić nie może. W momencie, kiedyśmy startowali z naszym tygodnikiem "Uważam Rze", który nam potem ukradziono, słyszeliśmy, że on nie ma szans bytu. Stał się liderem na rynku i zdystansował również "Politykę". Ukradziono go nam przy chórze aprobaty m.in. tygodnika "Polityka", czemu się nie dziwię. Pomimo to odtworzyliśmy ten tygodnik, teraz nazywa się "Do Rzeczy", powstał także kolejny tygodnik "#Sieci" tworzony przez część dawnej ekipy zakładającej "Uważam Rze". W sumie oba mają znacznie ponad 200 tys. nakładu i prawie dublują czytelnictwo "Polityki". I twórcy tych tygodników oraz "Gazety Polskiej" stanowią w tej chwili zespół naszej telewizji. Nie jestem więc przekonany, że jesteśmy skazani na niszowość. To jest ich myślenie życzeniowe: chcieliby, żebyśmy byli telewizją niszową, i to kiepską. Mam dla nich złą wiadomość. Mylą się fundamentalnie. Nie będziemy kiepską, niszową telewizją, ale dobrą, która pokaże, jak powinna funkcjonować w Polsce telewizja publicys- tyczno-informacyjna, bez tych środków, jakie mają jej bogaci konkurenci.

- Wśród twórców TV Republika czuje się napięcia, a to między środowiskiem pana Sakiewicza i pana Lisickiego, które zarazem obawiają się braci Karnowskich. To Pana nie niepokoi, jeśli chodzi o funkcjonowanie telewizji?

- Nie zauważyłem tych napięć. Razem, wspólnie robimy telewizję. Na co dzień konkurujemy ze sobą, to naturalne, wydajemy tygodniki. Ale okazuje się, że jednocześnie konkurując, potrafimy tworzyć wspólne przedsięwzięcie, bo uważamy, że jest to sprawa, która przekracza naszą partykularną pozycję i rywalizację.

Rozmawiała Anita Czupryn

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski