– Niedawno zajął Pan 3. miejsce w górskich mistrzostwach Polski, a ostatnio wygrał w Pucharze Polski. Widać, że jest forma.
– Tak, na końcówkę sezonu trafiłem z dyspozycją. Jeszcze kilka startów przede mną, mam nadzieję, że coś jeszcze osiągnę. To mój najlepszy sezon w karierze. Nieźle wypadam w Pucharze Polski.
– Wygrał Pan po zaciętym finiszu, to Pana mocna strona?
– To nie jest to mój najmocniejszy punkt. Potrafię jeździć w ciężkich wyścigach, gdzie liczy się przełamanie przed metą, to moja mocna strona.
– Pana tata Piotr jest kierownikiem zespołu. Czy to dzięki niemu trafił Pan do kolarstwa?
– To mój szósty sezon w Krakusie. Mogę powiedzieć, że do kolarstwa trafiłem dzięki niemu. Kiedyś zapytał mnie, czy chcę wystartować w wyścigu Nutella Mini Tour de Pologne. Wystąpiłem, zająłem 6. miejsce, będąc pierwszym z kolarzy nie trenujących w klubach. Trafiłem pod opiekę trenera Zbigniewa Klęka i tak to się zaczęło.
– Ma Pan 18 lat, łatwo jest pogodzić sport z nauką?
– Można to zrobić. Chodzę do trzeciej klasy VIII LO. W tym roku szkolnym czeka mnie matura. W ogóle będzie to kluczowy rok, jeśli chodzi o szkołę i sprawy sportowe. Zaczynałem naukę w szkole średniej w SMS-ie w Świdnicy, ale postanowiłem wrócić do Krakowa.
– Trenuje Pan ciężko?
– 6 dni w tygodniu, to są bądź przejażdżki około 1,5 godziny, bądź też dłuższe treningi, np. 4-godzinne, podczas których przejeżdżam 100 km.
– Wyjedzie Pan za granicę, jak uczynili to starsi wychowankowie Krakusa?
– Myślę, że tak. Sądzę, że stać mnie na jazdę na na wysokim poziomie. Będę chciał się rozwijać. Liczę, że ktoś wyciągnie do mnie pomocną dłoń.
– Rafał Majka, najbardziej znany w tej chwili wychowanek Krakusa, też wyjechał za granicę dzięki Tomaszowi Marczyńskiemu. Jest on Pana idolem?
– Jest ode mnie starszy o 7 lat. Na pewno przykład jego kariery bardzo mnie motywuje. W końcu to chłopak, który jeździł z nami, a zaszedł tak daleko! Trenowaliśmy też razem, jak przyjeżdżał do Polski. Dobry kontakt mam też z Tomkiem Marczyńskim. Czasem umawiamy się na wspólną jazdę.
– Pana zachęcił do sportu tata, a czy Pan zmotywował o dwa lata młodszego brata Antoniego do uprawiania kolarstwa?
– Widział, jak trenuję, może to go zainspirowało. Jeździmy więc na te same wyścigi, tylko w różnych kategoriach wiekowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?