MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chavez odchodzi z Wisły do klubu w Chinach

Piotr Tymczak
Osman Chavez zdobył z Wisłą Kraków mistrzostwo Polski w 2011 roku
Osman Chavez zdobył z Wisłą Kraków mistrzostwo Polski w 2011 roku FOT. ANDRZEJ BANAŚ
Piłka nożna. Wiślacy polecieli do Gdańska na mecz z Lechią. Liczą, że dojdzie tam dziś do wymiany ciosów z drużyną, którą prowadzi były trener „Białej Gwiazdy” Michał Probierz.

Piłkarzy Wisły Kraków czeka dziś ciekawe starcie z Lechią w Gdańsku (początek o godz. 20.30). W kadrze „Białej Gwiazdy” zabrakło Osmana Chaveza, który jeszcze wczoraj trenował z zespołem. Honduranin zamiast nad morze niespodziewanie udał się jednak do Chin. Tam przejdzie testy medyczne w Qingdao Jonoon FC, klubie grającym w chińskiej Superlidze.

Jeśli Chavez przejdzie pomyślnie badania, to do końca roku zostanie wypożyczony z krakowskiego klubu. Dzięki temu Wisła dostałaby pieniądze za piłkarza, a poza tym zaoszczędziłaby, bowiem nie musiałaby płacić temu piłkarzowi wysokiego kontraktu.

Honduranin trafił do Wisły w 2010 roku. W sumie w barwach „Białej Gwiazdy” rozegrał 78 spotkań i strzelił dwie bramki. Najbardziej udany miał pierwszy sezon, w którym z Wisłą zdobył mistrzostwo. Obecnego trenera „Białej Gwiazdy” Franciszka Smudy nie przekonał i ostatnio był rezerwowym. Dla Chaveza była to trudna sytuacja. Zawodnik wiąże duże nadzieje z grą na tegorocznych mistrzostwach świata w Brazylii i potrzebuje występów w klubie.

Drużyna Wisły nad morze poleciała samolotem. – Na pewno to jest plus. Nie będzie zmęczenia po podróży przez całą Polskę – podkreśla trener Smuda.

Przed dzisiejszym meczem na uraz mięśnia dwugłowego narzekał jedyny napastnik wiś­laków Paweł Brożek. – Wygląda na to, że Paweł zagra w Gdańsku. Mamy jednak jeszcze jeden dzień i zobaczymy – mówi trener Smuda. Ma też rozwiązanie, jeżeli „Brozio” nie będzie mógł wystąpić. – Zagramy wtedy bez napastnika, tak jak już to robiliśmy w przeszłości i dawaliśmy radę – podkreśla szkoleniowiec wiślaków. W jego drużynie z powodu kartek na prawej obronie nie będzie mógł zagrać Łukasz Burliga. Zastąpi go Dariusz Dudka.

Lechia w tym roku przegrała u siebie 2:3 z Pogonią Szczecin i wygrała 3:0 na wyjeździe z Zawiszą Bydgoszcz. Wszystkie gole w tych spotkaniach dla gdańszczan zdobył Patryk Tuszyński.

– Jest to wyczyn i trzeba na niego zwrócić baczną uwagę. Jeśli jednak zagramy dobrze jako drużyna, to jestem pewien, że nic nam nie strzeli – uważa Piotr Brożek. Mecz z Lechią wywołuje u niego wspomnienia. „Pietia” grał bowiem w gdańskim klubie przed tym, nim wrócił do Wisły.

– Spędziłem w Gdańsku miły rok, poznałem fajnych ludzi. Rozstaliśmy się w zgodzie. Do nikogo nie mam pretensji. Teraz jestem w Wiśle i chcę razem z kolegami pokonać Lechię – zaznacza Piotr Brożek. Spodziewa się jednak trudnego meczu: – Lechia gra u siebie. Boisko nie należy do najlepszych w lidze. Będziemy walczyć. Stać nas na to, żeby wygrać.

Odkąd Lechia wróciła do ekstraklasy w 2008 roku, u siebie nie wygrała z Wisłą. Na pięć ligowych spotkań cztery razy górą była „Biała Gwiazda”, a raz padł remis.

Trener Smuda oczekuje dobrego widowiska: – Chciałbym, żeby Lechia zagrała ofensywnie, żeby była wymiana ciosów. Czeka nas trudne zadanie, ale stać nas na to, żeby wygrać w Gdańsku. Nie wybieramy się tam tylko po to, aby nawdychać się jodu.

Program 24. kolejki ekstraklasy
Piątek: Ruch Chorzów – Widzew Łódź (godz. 18), Lechia Gdańsk – Wisła Kraków (20.30). Sobota: Górnik Zabrze – Korona Kielce (15.30), Lech Poznań – Piast Gliwice (18.30). Niedziela: Cracovia – Śląsk Wrocław (13), Zagłębie Lubin – Zawisza Bydgoszcz (15.30), Legia Warszawa – Jagiellonia Białystok (18). Poniedziałek: Podbeskidzie Bielsko-Biała – Pogoń Szczecin (18).

Bez dodatkowych kar

WOJEWODA MAŁOPOLSKI, Jerzy Miller, nie zamknął stadionu Wisły po wydarzeniach, jakie miały miejsce na derbach Krakowa.
Wczoraj wojewoda spotkał się w Krakowie z przedstawicielami Ekstraklasy SA. Przypomnijmy, że w środę Komisja Ligi nałożyła już na Wisłę karę zamknięcia trybuny C na jeden mecz za odpalenie rac i rzucenie ich na boisko w czasie derbów, co spowodowało krótkie przerwanie meczu. Jerzy Miller uznał, że ta kara wystarczy i nie nałożył na klub z ul. Reymonta dodatkowych sankcji. (BK)

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski