Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cały ten zgiełk. Dylematy migracyjne

Liliana Sonik
Morze atramentu i taśmy filmowej poszło na dyskusje o migrantach. Takie rozmowy gęsi z prosięciem. Bo kiedy używa się tych samych słów, ale rozumie je kompletnie inaczej, porozumienia być nie może. A wtedy pojawia się szantaż moralny.

Trzeba byłoby zacząć od spraw elementarnych. Np. od umówienia się czym są granice państw, czemu służą i czy chcemy je zlikwidować. Bo według niektórych opinii granice służą wykluczeniu, ograniczeniu wolności i swobody wyboru życia, o jakim się marzy.

Wróćmy jednak do migracji. Stale słyszymy o migracji legalnej i nielegalnej. W rzeczywistości to znacznie bardziej skomplikowane. Typologia migracji rozróżnia 4 główne grupy. To migracje dobrowolne - zarobkowe, migracje przymusowe (jak deportacje i wysiedlenia), migracje uchodźcze oraz migracje czasowe, połączone z pracą sezonową, kiedy okresowo zarabia się za granicą, a konsumuje u siebie. Setki tysięcy Polaków wyjeżdżało i pracowało wedle ostatniego modelu. Jedni na czarno, inni oficjalnie, a jeszcze inni wynajęci do konkretnego zadania przez firmę, która ich zatrudnia. Pracownicy sezonowi rzadko osiedlają się na stałe w kraju zatrudnienia. Krótkotrwałe migracje zarobkowe czasem powodują dramatyczne skutki osobiste (jak eurosieroctwo) lecz zazwyczaj są korzystne dla wszystkich. Pracującym pozwalają zdobyć kapitał, a często też nowe umiejętności, zaś dla kraju goszczącego stanowią uzupełnienie rynku pracy tam, gdzie miejscowe zasoby ludzkie nie wystarczają.

Inny charakter mają migracje ekonomiczne na stałe. Nie chodzi o ucieczkę przed wojną czy prześladowaniami, tylko o lepsze warunki życia. Miliony ludzi chcą się osiedlić w bogatszym kraju i sprowadzić rodzinę. Wiedzą, że co pewien czas rządy państw zachodnich ‘legalizują’ imigrantów. Wtedy nielegalni uzyskują prawo pobytu i mogą sprowadzić rodziny.

Z kolei migracje przymusowe dotyczą ludzi siłą przesiedlanych. Stalin był w tym mistrzem. Podniósł do niespotykanej skali carską metodę zsyłek. W ZSRR deportowano miliony Polaków, Niemców i kułaków, setki tysięcy Tatarów, Kałmuków, Bałtów, mieszkańców Północnego Kaukazu i innych grup. To, że marli jak muchy nikomu nie zakłócało snu. W ciągu ostatnich miesięcy wielu Ukraińców wywieziono do Rosji, a setki tysięcy uciekło z domów. W tej chwili tysiące Ormian uciekają z Górskiego Karabachu do Armenii. Obawiając się prześladowań opuszczają miejsca, gdzie ich rodziny żyły od wieków. Są uchodźcami. Jednoznaczne są sytuacje emigrantów politycznych, wypychanych z ich krajów pod presją np. po zwolnieniu z więzienia za poglądy. Przyjmujemy, że uchodźcami są osoby uciekające przez poważnym niebezpieczeństwem, zaś imigrantami ludzie szukający lepszych warunków do życia.

Wydawać się może, że cały ten wywód ma charakter teoretyczny. Nic podobnego. Chodzi o jeden z najtrudniejszych dylematów – politycznych, moralnych, ekonomicznych i społecznych - globalnej północy. Do niedawna wszyscy byli zgodni, że ludziom zagrożonym śmiercią, więzieniem, czy torturami, Europa powinna udzielić schronienia. Tradycja azylu sięga średniowiecza, kiedy zbieg ukrywający się w sanktuarium stawał się nienaruszalny. Jednak praktyka azylu bardzo się zdewaluowała. Jest przydzielany czasem empatycznie, czasem hurtowo. Nie jest bowiem łatwo zdefiniować poziom terroru, od którego można mówić o zagrożeniu życia. Kiedy jednak Agencja Unii Europejskiej ds. Azylu podała, że w ciągu tylko 6 miesięcy tego roku złożono w Europie 520 tys.

wniosków azylowych podniosły się głosy wzywające do zmiany zasad. W sierpniu rząd Belgii wstrzymał przyjmowania samotnych mężczyzn do schronisk dla ubiegających się o azyl. Decyzję uzasadniono wyczerpaniem możliwości gościny i brakiem miejsc. Postanowienie to prawnicy organizacji pomocowych oprotestowali jako nielegalne i nieludzkie.

od 7 lat
Wideo

Jak wyprać kurtkę puchową?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski