Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cały ten cyrk

Łukasz Gazur
Bez ekstazy, ale i bez dramatu - „Rewizor” w Teatrze Scena STU
Bez ekstazy, ale i bez dramatu - „Rewizor” w Teatrze Scena STU Fot. Paweł Nowosławski
Za kulisami. Bez ekstazy, ale i bez dramatu - tak w skrócie można podsumować jubileuszowy spektakl krakowskiego Teatru Scena STU. Chodzi o „Rewizora” według Nikołaja Gogola w reżyserii Krzysztofa Jasińskiego.

Niby wszystko zostaje po staremu: naczelnik dostaje informację, że w zarządzanym przez niego miasteczku, zagubionym gdzieś na prowincji, pojawić ma się wysoki urzędnik ze stolicy. Rewizor ma przybyć jako anonimowy gość i przyjrzeć się władzom miejscowości. Naczelnik wraz ze swoją świtą, z której każdy ma coś na sumieniu, obmyślają plan obłaskawienia dygnitarza. Niestety, przez pomyłkę za rewizora biorą przebywającego w mieście Chlestiakowa (bardzo sprawnie poprowadzona rola Krzysztofa Piątkowskiego). Ten z drobnego awanturnika staje się nagle głównym bohaterem wydarzeń.

Przede wszystkim warto zwrócić uwagę, że Jasiński zgrabnie opracował tekst, przetłumaczony na nowo przez Tadeusza Nyczka. Pozbył się niektórych rodzajowych scen, które dziś i tak byłyby nieczytelne. Tekst ma też bardzo współczesne brzmienie, przez co staje się wyrazisty i zrozumiały w detalach dla dzisiejszego odbiorcy.

Całość reżyser przeniósł na cyrkową arenę. Oglądamy więc cały świat komedii Gogola przez pryzmat trików iluzjonistycznych i popisów klaunów. Poprzez ten nowy kontekst zyskujemy interesujące spojrzenie na błazenadę władzy na różnych szczeblach.

Pomysł był ciekawy. Chwilami wyczuwalne było napięcie jak u Bułhakowa. I wtedy było ciekawiej. Problem w tym, że po jakimś czasie nagromadzenie środków zaczyna męczyć, koncepcja dość szybko się wyczerpuje. Kolejne triki nie są już tak atrakcyjne i ciekawe jak efektowny pomysł na początku. Całość coraz bardziej skręca w stronę kabaretu (momentami niekoniecznie najwyższych lotów), a nie spektaklu.

Ale - co najważniejsze - spektakl nie wytraca krytycznego potencjału sztuki Gogola. Wciąż obśmiewamy kurczowe trzymanie się stołków, odwracanie się lokalnych koalicji. Czyli ciągle brzmi aktualnie. Bo każda władza ma swoich rewizorów. I nowo mianowanych naczelników.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski