MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Były burmistrz będzie się tłumaczył przed sądem

Małgorzata Więcek-Cebula
Za kilka dni zacznie się proces przeciwko byłemu burmistrzowi
Za kilka dni zacznie się proces przeciwko byłemu burmistrzowi FOT. MAŁGORZATA WIĘCEK-CEBULA
Bochnia. Stanisławowi G. prokurator zarzucił między innymi kłamstwo. Akt oskarżenia trafił właśnie do Sądu Rejonowego w Bochni.

Nawet pięć lat więzienia grozi Stanisławowi G., byłemu burmistrzowi Nowego Wiśnicza. Do bocheńskiego sądu wpłynął właśnie akt oskarżenia.

– Stanisławowi G. przedstawiono kilka zarzutów. Chodzi między innymi o poświadczenie nieprawdy oraz niedopełnienie obowiązków podczas kierowania przez niego samorządem – wylicza sędzia Piotr Sajdera, przewodniczący wydziału karnego Sądu Rejonowego w Bochni.

Były burmistrz Nowego Wiśnicza, zdaniem prokuratury, miał skłamać podczas przygotowywania sprawozdań dotyczących finansów gminy składanych do Regionalnej Izby Obrachunkowej. Mijające się z prawdą informacje miały dotyczyć pieniędzy przekazywanych do ZUS, a także zaległych płatności innym firmom. Wszystko po to, by uzyskać pozytywną opinię, konieczną do zaciągania kredytów.

Kontrola dała odpowiedź

Pierwsze zawiadomienie o nieprawidłowościach, do jakich miało dojść w wiśnickim samorządzie, do Prokuratury Rejonowej w Bochni wpłynęło w listopadzie 2011 roku. Skierowali je pracownicy krakowskiego oddziału RIO.

Ponieważ Bochnia wyłączyła się z prowadzenia tej sprawy, skierowano ją do Dąbrowy Tarnowskiej. Tam w styczniu 2012 roku wszczęto śledztwo. Z uwagi na prowadzoną kontrolę wiśnickiego samorządu przez RIO sprawę zawieszono.

– Kontrola trwała rok. Inspektorzy dopatrzyli się pewnych rozbieżności pomiędzy stanem faktycznym a sprawozdaniami składanymi przez przedstawicieli jednostek samorządowych, a także przedstawicieli samorządu dotyczących zobowiązań gminy – wyjaśnia Mirosław Legutko, rzecznik prasowy RIO w Krakowie.

Śledczy z Tarnowa

Wszystko to śledczy spisali w obszernym, bo liczącym ponad 700 stron dokumencie i przekazali prokuratorom z Dąbrowy Tarnowskiej. Ci jednak ze względu na skomplikowany charakter prowadzonego postępowania poprosili przełożonych o wsparcie. W lipcu ub. roku sprawa trafiła do wydziału śledczego Prokuratury Okręgowej w Tarnowie. Po roku prokuratorzy zdecydowali się przedstawić Stanisławowi G. zarzuty.

– To skomplikowane zagadnienie – mówi sędzia Piotr Sajdera, dodając, że same akta liczą aż 50 tomów.

Wszystko wskazuje na to, że sprawa byłego samorządowca będzie rozstrzygana jednak poza Bochnią. Tamtejszy sąd chce się wyłączyć z prowadzenia tego postępowania.

– Podobnie jak w przypadku dwóch innych spraw dotyczących tej osoby. Ma to związek z faktem, że w naszym sądzie pracuje jeden z krewnych Stanisława G. – dodaje sędzia.

Wyniku postępowania sądowego ciekawi są mieszkańcy Nowego Wiśnicza. Podczas jesiennych wyborów Stanisław G. uzyskał dopiero trzeci wynik.

WYŁUDZIŁ 50 TYS. ZŁOTYCH?

To niejedyna sprawa, z jakiej musi się tłumaczyć były burmistrz. Samorządowiec jest także jednym z oskarżonych w głośnej aferze powodziowej. Zdaniem prokuratury, miał pomóc swojemu synowi wyłudzić 50 tys. zł z MARR w Krakowie na usuwanie szkód powodziowych.

Proces zacznie się 26 czerwca. Na ten dzień sąd przewidział przesłuchanie wszystkich oskarżonych: oprócz byłego burmistrza, także jego syna, urzędniczkę magistratu oraz przedsiębiorcę budowlanego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski