Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Byłego arcybiskupa pożegnają tłumy mieszkańców Czorsztyna? [WIDEO]

Grażyna Starzak
Kontrowersje. Ciało byłego arcybiskupa Józefa Wesołowskiego miało być wczoraj wieczorem przewiezione do Polski

W Sromowcach Wyżnych, w gminie Czorsztyn, trwają przygotowania do pochówku byłego arcybiskupa Józefa Wesołowskiego. Szczegóły i data pogrzebu są utrzymywane w tajemnicy. Wprawdzie Watykan dotychczas nie potwierdził, że ciało hierarchy spocznie w rodzinnej ziemi, ale mieszkańcy gminy są tego pewni.

Watykan: Przyczyną śmierci abp. Józefa Wesołowskiego był atak serca

Źródło: TVN24

Na cmentarzu parafialnym w Sromowcach Wyżnych jest grób rodziny byłego arcybiskupa. Pomimo cytowanych wielokrotnie przez media zarzutów stawianych przez włoski wymiar sprawiedliwości byłemu nuncjuszowi apostolskiemu na Dominikanie, mieszkańcy jego rodzinnych stron nie wierzą w to, że ich rodak mógł być pedofilem.

Zdzisław Bochniak, sołtys Czorsztyna i kolega byłego arcybiskupa twierdzi wręcz, że będą go tu żegnać tłumy.

Msza pogrzebowa została odprawiona w miniony poniedziałek w Rzymie. Przewodniczył jej papieski jałmużnik abp Konrad Krajewski.

Zamiast homilii zachęcił wiernych, by w milczeniu zastanowili się "nad wielkim darem, jaki dał nam Pan w Eucharystii, ofiarowując ją za naszego brata Józefa". Trumna abp. Wesołowskiego pozbawiona była jakichkolwiek szczególnych znaków. Rzecznik Watykanu podał, że zmarły do trumny został złożony "w liturgicznym stroju kapłańskim". A to dlatego, jak wyjaśniono, że "wyrok w sprawie jego wydalenia ze stanu kapłaństwa nie uprawomocnił się, do ostatnich chwil swego życia pozostał duchownym".

Wczoraj wieczorem ciało Józefa Wesołowskiego miało zostać przetransportowane do Polski. Jak mówi przedstawiciel Stolicy Apostolskiej ks. Ciro Benedettini, śmierć byłego arcybiskupa oznacza koniec jego procesu o pedofilię.

Józef Wesołowski był ostatni raz w Polsce trzy lata temu. W Czorsztynie miał mały domek na zboczu góry. Roztacza się stamtąd piękny widok na Zalew Czorsztyński, zamek w Niedzicy i szczyty Tatr. Mało kto wie, że zamek czorsztyński należał kiedyś do rodziny zmarłego. Był on bowiem synem Teresy Drohojewskiej, ostatniej właścicielki zamku i tamtejszych posiadłości ziemskich.

Rodzina byłego arcybiskupa była i jest tu bardzo szanowana. Jego dziadek - Stanisław Drohojewski - w dwudziestoleciu międzywojennym rozpoczął budowę osiedla letniskowego w Czorsztynie-Nadzamczu. Stał się więc niejako prekursorem ruchu turystycznego w tym regionie.

Obok domku zmarłego hierarchy mieszkają jego siostra Maria i brat Stanisław. Niedaleko stąd jest dom bratowej kardynała Andrzeja Marii Deskura. Rodziny Deskurów i Wesołowskich od lat żyją w przyjaźni. Zmarły 3 września 2011 r. w wieku 87 lat kard. Andrzej Maria Deskur, przyjaciel papieża Polaka, został pochowany z honorami w krypcie sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie.

Były nuncjusz apostolski na Dominikanie na honory w czasie pogrzebu raczej nie ma co liczyć. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy w krakowskiej kurii, złożenie ciała byłego arcybiskupa w rodzinnym grobowcu odbędzie się "bez fanfar i w miarę możliwości bez udziału mediów".

Na pogrzebie na pewno nie zabraknie kilku hierarchów, którzy znali zmarłego od czasów seminaryjnych. Będą też zapewne mieszkańcy gminy Czorsztyn, którzy w większości do dzisiaj nie wierzą w jego winę i mówią o nim w samych superlatywach.
Tak jak sołtys Czorsztyna Zdzisław Bochniak, który twierdzi, że cała wieś była dumna z Józefa Wesołowskiego, chociaż rzadko odwiedzał rodzinne strony. Sołtys widział go ostatni raz trzy lata temu. - Przyjechał do Polski, żeby zoperować chore biodro. Już wtedy miał kłopoty z sercem - mówi Zdzisław Bochniak.

O śmierci Józefa Wesołowskiego ciągle szeroko informują gazety na całym świecie. Włoska "La Repubblica" napisała, że "zabił go być może wstyd". Na łamach tej gazety przypomniano, że Wesołowski był najwyższym rangą przedstawicielem Kościoła sądzonym w Stolicy Apostolskiej.

"Jego sprawa była bardzo zawstydzająca, ale Watykan chciał zdecydowanie ją rozwiązać. W Watykanie są tacy, którzy odetchnęli z ulgą, bo teraz sprawa ta nie będzie pojawiać się więcej na pierwszych stronach międzynarodowej prasy" - konstatuje włoski dziennik.

Tymczasem Yeni Berenice Reynoso, prokurator krajowa na Dominikanie napisała na Twitterze, że śmierć Józefa Wesołowskiego jest "niesprawiedliwa dla jego ofiar".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski