Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bulwersująca śmierć w Radomiu. Nowe fakty w sprawie zgonu bezdomnego, sankcje dla ochroniarzy

JP
Radomski Szpital Specjalistyczny.
Radomski Szpital Specjalistyczny. szpital.radom.pl
Dwaj ochroniarze z Radomskiego Szpitala Specjalistycznego zostali zwolnieni do domów po przesłuchaniu. 64-bezdomny, którego wywieźli z izby przyjęć był stałym bywalcem radomskich lecznic. Tym razem jednak zmarł.

W związku ze zgonem 64 - letniego mężczyzny, do którego doszło w poniedziałek, 19 września, Prokuratura Rejonowa Radom - Wschód postawiła zarzuty nieumyślnego spowodowania jego śmierci dwóm ochroniarzom Radomskiego Szpitala Specjalistycznego.

Zarzuty dla ochroniarzy

Jak ustalili śledczy, bezdomny 64-letni mężczyzna był wcześniej dowieziony do szpitala karetką pogotowia i oczekiwał tam na badania diagnostyczne. Do szpitala przywiozła go karetka około godziny 6 rano, a po godzinie 9 znaleziono go martwego niedaleko szpitala. Z izby przyjęć wywieźli go wózkiem inwalidzkim dwaj szpitalni ochroniarze.

- Pracownicy ochrony pozostawili go bez opieki, leżącego na ziemi, a z uwagi na stan wychudzenia i osłabienia organizmu oraz niską temperaturę powietrza, narazili go tym samym na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia w następstwie czego nieumyślnie spowodowali jego zgon - informowała w środę prokurator Małgorzata Chrabąszcz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Radomiu.

Według niej, mężczyzna był osłabiony, a temperatura powietrza na zewnątrz była dość niska. W sytuacji gdyby nie doszło do zgonu, to i tak pozostałaby kwestia narażenia go na utratę życia lub utraty zdrowia właśnie przez to, że został wywieziony ze szpitala bez badań diagnostycznych.

Ochroniarze na wolności

Po przesłuchaniu i złożeniu obszernych wyjaśnień obaj ochroniarze zostali zwolnieni do domu. Grozi im od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.

- Po przesłuchaniu obu mężczyzn prokurator zdecydował o zastosowaniu wobec nich dozoru policyjnego, muszą także meldować się w prokuraturze dwa razy w tygodniu, kolejną sankcją jest zawieszenie w wykonywaniu zawodu – informowała prokurator Małgorzata Chrabąszcz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Radomiu.

Bezdomny - rekordzista

Zmarły mężczyzna był już 24 razy był dowożony karetką pogotowia do szpitali. Wielokrotnie okazywało się, że sam uciekał z oddziału, zanim lekarze zdążyli udzielić mu jakiejkolwiek pomocy. Pacjent wychodził na przykład po wstępnych oględzinach lekarskich. Z ustaleń wynika, że nie zachodziły jakiekolwiek okoliczności uzasadniające interwencję ochroniarzy, co zdarza się niekiedy, gdy pacjent na przykład zachowuje się dość agresywnie.

- Na pewno nie można tak wywozić człowieka, zanim lekarz podejmie jakąś decyzję. Jeśli nawet mężczyzna poprosił ich, aby wywieźli go, albo wyprowadzili, to i tak powinni zapytać o to lekarza - dodaje prokurator Chrabąszcz.

Czy już teraz mamy pewność, że mężczyzna żył, gdy wywieziono go ze szpitala? - Nie mamy jeszcze protokołu z sekcji zwłok, gdzie określa się dokładny czas zgonu. Z poczynionych ustaleń wynika, że najprawdopodobniej mężczyzna żył, gdy opuszczał szpital - dodaje Małgorzata Chrabąszcz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Bulwersująca śmierć w Radomiu. Nowe fakty w sprawie zgonu bezdomnego, sankcje dla ochroniarzy - Echo Dnia Radomskie

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski