Plotki na temat rosyjskiego prezydenta stały się już niedorzeczne. Udar mózgu, nie żyje, zamach generałów, narodziny córki w Szwajcarii... Równie dobrze można było stwierdzić, że 6 marca porwali go kosmici.
Czytaj także: Od dziesięciu dni wszyscy szukają Putina >>
Inna sprawa, że zniknięcie na 10 dni przywódcy światowego mocarstwa / człowieka, który stara się zachować ten status (niepotrzebne skreślić) bardziej pasuje do zwyczajów Korei Północnej. Z drugiej strony wiadomo jednak, że do Rosji europejskiej miary przykładać nie warto. Już same odległości są tam z innej skali, nie mówiąc o specyficznej mentalności.
Pisząc to wszystko w niedzielę wieczorem, zdaję sobie sprawę, że w poniedziałek rano sprawy mogą przybrać nieoczekiwany obrót, ale najbardziej prawdopodobnym wytłumaczeniem absencji Putina wydają się jakieś zabiegi medyczne. W końcu przekroczył 62 lata, czas nie stoi w miejscu, a demonstrowanie narodowi gołego torsu i młodzieńczego wigoru ma swoją cenę. Spece od chirurgii plastycznej dawno orzekli, że gładkie Putinowe lica muszą być wynikiem interwencji kosmetycznych. Żadna to zresztą sensacja, bo jad kiełbasiany aplikują sobie i inni politycy (patrz – Berlusconi).
W przypadku Putina mogło zresztą chodzić o poważniejszą „odnowę biologiczną” lidera. Dobra forma jest dla niego istotna, bo w tym tygodniu w Moskwie odbędą się obchody pierwszej rocznicy aneksji Krymu czy jak chce rosyjska propaganda – powrotu półwyspu do Matuszki Rosji. Jakiś rodzaj orędzia Putina będzie zapewne głównym daniem propagandowego spektaklu. W obliczu konfliktu w Donbasie i nowej zimnej wojny z Zachodem prezydent Rosji musi znów wyprężyć muskuły. Wypoczęty, zrelaksowany, po urlopie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?