MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Brzeszczanie skarceni za fatalną skuteczność

(TD)
II liga. Po niespodziewanym zwycięstwie z Rozwojem Katowice wydawało się, że piłkarze Okocimskiego w kolejnym meczu o "sześć punktów'' pójdą za ciosem i odniosą drugą wygraną z rzędu.

Nadwiślan Góra1 (0)
Can-Pack Okocimski0

Bramka: 1:0 Furczyk 49.
Nadwiślan: Misztal - Balul, Boczek, Masternak, Jurek - SetlaI, Glanowski, Kaszok, Furczyk (83 Matysek) - Skrobol (46 Piwowarczyk), RetlewskiI (75 Ogrocki).
Can-Pack Okocimski: Błąkała - Wawryka, Jacek, Garzeł, KasprzykI - Bryła (59 Abubakar), Lewiński, DziadzioI (63 Jaworski), Wojcieszyński, Pyciak - HłuszkoI.
Sędziował: Dominik Pasek (Legnica). Widzów: 200.

Nic bardziej mylnego. W szeregi podopiecznych Tomasza Kulawika po raz kolejny wkradła się niepewność, a przede wszystkim brak skuteczności pod bramką przeciwnika. Co gorsza, do walki o utrzymanie w II lidze włączył się Górnik Wałbrzych, który zaczyna deptać po piętach Okocimskiemu.

Brzeszczanie zaatakowali gospodarzy od pierwszej minuty. Już w 6 minucie gola mógł zdobyć Jurij Hłuszko, ale uderzył tylko w boczną siatkę. Chwilę później po podaniu Wojciecha Wojcieszyńskiego Ukrainiec z okolic narożnika pola karnego posłał piłkę minimalnie obok słupka. W ostatnim pojedynku Wojcieszyński i Hłuszko praktycznie sami rozmontowali defensywę Rozwoju, ale gołym okiem widać było, że gracze Nadwiślanu odrobili zadanie domowe i skutecznie utrudniali życie bramkostrzelnemu duetowi "Piwoszy", który w sumie zdobył już 13 bramek.

W 38 minucie Wojciech Dziadzio minął kilku rywali, wpadł w pole karne, ale po jego strzale piłka nie zmierzała w światło bramki. Problemy ze skutecznością OKS-u zostały obnażone jeszcze przed zejściem do szatni. W ogromnym zamieszaniu podbramkowym niecelnie uderzył Paweł Pyciak. Tor lotu piłki powinien skutecznie przeciąć Radosław Jacek, ale stoperowi zabrakło zaledwie kilku centymetrów, aby uszczęśliwić skromną grupę kibiców z Brzeska.

Początek drugiej połowy Nadwiślan rozpoczął od mocnego uderzenia, czym zaskoczył brzeszczan. W 49 minucie, po rzucie rożnym, Tomasz Boczek zagrał piłkę do Damiana Furczyka, a ten huknął z woleja, nie dając szans Robertowi Błąkale. Piłka zanim wpadła do siatki, po drodze odbiła się od nóg jednego z obrońców Okocimskiego.

Po stracie gola ,,Piwosze'' ruszyli do rozpaczliwych prób odwrócenia losów spotkania, ale na niewiele się one zdały. Nad poprzeczkę, a w następnej akcji minimalnie obok słupka uderzył z "główki" Hłuszko. W 79 minucie bliski gola na 2:0 był Dawid Ogrocki, ale przegrał pojedynek z Błąkałą.

Zdaniem trenerów
Adam Nocoń, Nadwiślan:
- Zdawaliśmy sobie sprawę, że nie możemy się od razu otworzyć. Okocimski naprawdę dobrze operuje piłką, gra bardzo ofensywnie i wysokim pressingiem. W pierwszej połowie skupiliśmy się na wypełnianiu zadań defensywnych, żeby rywal nam nie strzelił bramki, która mogłaby rozstrzygnąć losy tego spotkania. Odnosimy ważne zwycięstwo z trudnym przeciwnikiem i z tego należy się cieszyć.
Tomasz Kulawik, Can-Pack:
- Przegraliśmy na własne życzenie. Mieliśmy dwie, trzy sytuacje, które powinniśmy wykorzystać i mecz by się skończył po pierwszej połowie. Rywal oddaje mniej strzałów od nas, a mimo to wygrywa. Przykre jest to, że taka sytuacja powtarza się już któryś mecz z kolei, dlatego nie ma sensu dywagować nad przebiegiem meczu. Gratuluję rywalowi zwycięstwa i niemal pewnego utrzymania. My będziemy walczyć do końca rozgrywek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski