MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Brzeszczanie przed meczem remis brali w ciemno, teraz czują niedosyt

Piotr Pietras
Trener Okocimskiego Piotr Stach
Trener Okocimskiego Piotr Stach Fot. Grzegorz Golec
I liga piłkarska. Can-Pack Okocimski Brzesko zdobył cenny punkt, remisując 2:2 w meczu wyjazdowym z liderem tabeli Górnikiem Łęczna. Przy odrobinie szczęścia „Piwosze” mogli nawet wygrać.

Brzeszczanie mają czego żałować, bowiem w spotkaniu z jednym z głównych kandydatów do awansu do ekstraklasy na przerwę schodzili przy korzystnym dla siebie wyniku 2:0. Prowadzenie utrzymywali do 69 minuty, ostatecznie jednak podzielili się punktami z faworyzowanym rywalem.

– Przed meczem jeden punkt, z takim rywalem jak Górnik, wzięlibyśmy w ciemno, jednak gdy na chłodno przeanalizujemy wydarzenia na __boisku, mamy lekki niedosyt – przyznał trener Can-Packu Okocimskiego Piotr Stach, dodając: _– W końcówce meczu mieliśmy jeszcze dwie doskonałe okazje do zdobycia bramki i co najmniej jedną z nich powinniśmy wykorzystać. Wtedy mecz mógłby się zakończyć naszym zwycięstwem i radość byłaby zdecydowanie większa. Nie ma jednak co narzekać, punkt zdobyty na boisku Górnika jest bowiem bardzo cenną zdobyczą _– podkreślił trener brzeszczan.

W pierwszej połowie spotkania „Piwosze” całkowicie zaskoczyli wyżej notowanych rywali. Grali bardzo mądrze taktycznie, odbierając drużynie z Lubelszczyzny wszystkie atuty.

– Ogromne zaangażowanie i wola walki poszczególnych zawodników to elementy, które sprawiły, że pierwszą połowę meczu zakończyliśmy z __dwubramkową przewagą – zaznaczył trener Can-Packu Okocimskiego.

Zbyt pięknym byłoby, gdyby druga odsłona wygladała tak samo jak pierwsza. – Doskonale wiedzieliśmy, że po przerwie Górnik ruszy do frontalnego ataku. I rzeczywiście tak się stało. Na boisku można już było zauważyć, o jakie cele grają drużyny. Dla nas nie ma już meczów nieważnych, we wszystkich musimy walczyć o komplet punktów – zaznaczył trener Stach.

W rundzie wiosennej ani jednej bramki nie zdobył jeszcze nowy nabytek „Piwoszy” Jakub Grzegorzewski, który miał być w brzeskim zespole bardzo ważnym ogniwem w ofensywie.

– Kuba to doświadczony zawodnik i mimo, że nie strzelił jeszcze na wiosnę ani jednej bramki, jest wiodącą postacią w ofensywie. W każdym meczu, w którym zdobywamy gole, ma przy nich spory udział. Zapisał już na swoim koncie kilka asyst, ponadto bardzo dobrze umie absorbować obrońców i bramkarza rywali, ułatwiając w ten sposób grę ofensywną kolegom z drużyny – ocenił trener Stach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski