– Udało się już wam zapomnieć o serii porażek?
– Nie da się tak szybko o tym zapomnieć, zwłaszcza że były to przegrane w bardzo prestiżowych meczach. Teraz chcemy jednak szybko wrócić do swojej gry, jaką prezentowaliśmy przed tą fatalną serią. Znów chcemy grać skutecznie i efektownie. Od meczu z Górnikiem chcemy zacząć kolejną serię, tym razem zwycięstw, a nie porażek.
– Może inspiracją będzie dla was postawa reprezentacji Polski. Oglądał Pan mecze kadry?
– Oczywiście! Cieszyłem się jak dziecko po meczu z Niemcami. Kibicowałem chłopakom z całego serca.
– Pan też ma wrażenie, że rodzi się prawdziwy zespół?
– Jest w tej drużynie paru zawodników, którzy sporo znaczą w dobrych, europejskich klubach. Myślę, że w tym zespole liczą się nie tylko charakter i walka, ale również umiejętności. Taka mieszanka, bardziej doświadczonych zawodników z młodszymi, którym daje szansę trener Nawałka, może być receptą na sukces.
– Liczy Pan po cichu, że jeszcze do tej reprezentacji może dołączyć?
– Warunek jest jeden – musiałbym być w takiej formie, jak na początku sezonu. Inna sprawa, że wreszcie mamy kilku napastników, którzy mogą powalczyć o miejsce w kadrze. Robert Lewandowski jest poza zasięgiem, ale są też Arek Milik, Łukasz Teodorczyk.
– Wróćmy do Wisły. Poprzednia przerwa na kadrę nie zadziałała na was zbyt dobrze.
– Zgadza się. Nawet w wygranym meczu z Zawiszą nie graliśmy jakoś super. Natomiast później – nie wiem, co się z nami stało. Fizycznie czuliśmy się nieźle, ale gra nie wyglądała dobrze. Teraz koncentrowaliśmy się na eliminowaniu błędów z ostatnich spotkań.
– Mecz z Jagiellonią nie był już tak zły w waszym wykonaniu. Brakowało tylko skuteczności.
– Przypominało to trochę mecz Polska – Niemcy. To rywale dyktowali w nim warunki, a jednak bramki strzelali Polacy. W naszym meczu z Jagiellonią było podobnie.
– Może rozwiązaniem problemów byłoby wstawienie do wyjściowego składu Mariusza Stępińskiego, który błysnął ostatnio skutecznością w meczu reprezentacji U-20?
– To pytanie bardziej do trenera, choć Mariusz mocno puka do pierwszego składu. Za każdym razem, gdy wchodził z ławki, coś wnosił do naszej gry. Inna sprawa, że mieliśmy mecze w tym sezonie, gdy nawet gra jednym napastnikiem przynosiła skutek. Jedziemy do Górnika i zastanawiamy się jak rozegrać ten mecz, bo zabrzanie stosują ten nowy system z trójką w obronie. To tak jak Cracovia, z którą mieliśmy problemy z zagęszczonym środkiem pola.
– Górnik przed przerwą na kadrę wygrał derby na Ruchu, ale swoją grą na kolana nie rzucił.
– Górnik to taki zespół, jak większość w naszej lidze. Potrafi wygrać z każdym, ale i przegrać z każdym. W tej chwili tylko Lech odstaje od reszty. Od przyjścia Macieja Skorży, poznaniacy prezentują się coraz lepiej.
– Dla was to ostatni dzwonek, żeby nie wypaść z czołówki. Jeśli przegracie, to strata do Górnika wynosić będzie sześć punktów.
– Naszym celem ciągle jest miejsce w pierwszej ósemce. Nic się w tej materii nie zmieniło. Ten cel chcemy zrealizować jak najszybciej. A jak już to zrobimy, to będziemy myśleć o kolejnych wyzwaniach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?