– Zmieniliśmy ustawienie, zagraliśmy systemem 1-4-4-2. Przed meczem w Oświęcimiu bardzo dużo pracowaliśmy nad taktyką. Mieliśmy pomysł na grę z Sołą. Przed czekającym nas teraz spotkaniem z Wisłą II Kraków pomysł będzie inny, bo zagramy z zupełnie innym rywalem – mówi Mirosław Hajdo.
Jak widać, pomysł nowego trenera wypalił. Garbarze zaprezentowali się z dobrej strony, grali agresywnie, walecznie, groźnie kontratakowali.
Zwycięstwo zostało jednak okupione kontuzją Marcina Siedlarza, który naciągnął mięsień uda. Wczoraj przeszedł on badania USG, dziś okaże się, jak długo musi pauzować. W najbliższym meczu i tak by jednak nie zagrał z powodu kartek.
Nadal uraz (skręcony staw skokowy) leczy Marcin Pluta. W Oświęcimiu na ławce rezerwowych siedział inny etatowy wcześniej środkowy obrońca Mateusz Kowalski, który również miał kłopoty ze zdrowiem.
„Brązowi” w drugim kolejnym meczu nie stracili gola (wcześniej w pięciu spotkaniach – osiem). Trenera Hajdę cieszy poprawa tego elementu gry, ale podkreśla: – Najważniejsze, że wygrywamy mecze. Nawet jeśli stracimy bramkę, ale strzelimy o jedną więcej od __rywala, to ta strata będzie nieistotna.
Arbitrem w Oświęcimiu_była kobieta. Trener Hajdo zdradził nam, że po raz pierwszy w szkoleniowej karierze jego drużynie gwizdała pani sędzina. _– Nieźle się jednak spisała – przyznał.
Garbarnia mecze u siebie rozgrywa zwykle w soboty o godz. 11. Nietypowy termin nie będzie jednak zaskoczeniem dla nowego trenera. – Kiedyś Resovia, którą prowadziłem, kilka meczów rozgrywała właśnie o __tej porze – zaznacza. Debiut w Krakowie czeka go właśnie w sobotę w spotkaniu z rezerwami Wisły.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?