MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Brakło zimnej krwi

JUK
Elina Babkina z Lotosu (w środku) blokowana przez wiślaczki Magdę Leciejewską (z lewej) i Paulinę Pawlak Fot. PAP/Adam Warżawa
Elina Babkina z Lotosu (w środku) blokowana przez wiślaczki Magdę Leciejewską (z lewej) i Paulinę Pawlak Fot. PAP/Adam Warżawa
To był mecz lidera z aktualnym mistrzem Polski, zaległy szlagier 21. kolejki. Wisła wyszła na parkiet osłabiona brakiem kontuzjowanej Nicole Powell i chorej Jeleny Leuczanki. Lotos Gdynia - Wisła Can-Pack Kraków 71-66 (22-20, 15-12, 19-17, 15-17)

Elina Babkina z Lotosu (w środku) blokowana przez wiślaczki Magdę Leciejewską (z lewej) i Paulinę Pawlak Fot. PAP/Adam Warżawa

KOSZYKÓWKA. Druga ligowa porażka Wiślaczek

Lotos: Mieloszyńska 15 (3x3), Babkina 12, Bjelica 10, Wright 10, Jujka 6 - Swanier 13 (2x3), Krawczyk 3 (1x3), Kaczmarska 2.

Wisła: Kobryn 22, Phillips 17 (3x3), Basko 11 (1x3), Leciejewska 8, Pawlak 6 (2x3) - Jelavic 2, Krężel 0, Gawor 0.

Początek spotkania był bardzo wyrównany. Obie ekipy twardo broniły dostępu do pola 3 sekund, więc koszykarki starały się rzucać z dystansu. Dla Wisły "trójki" trafiły Paulina Pawlak i Erin Phillips. "Biała Gwiazda" prowadziła już 18-11, ale gospodynie szybko ją dogoniły. Na sam koniec trafiła z półdystansu Ketia Swanier, co pozwoliło Lotosowi wygrać tę kwartę.

W kolejnej części Wisła zaczęła się gubić w obronie, a Lotos grał coraz ostrzej. Z boku wyglądało to tak, jakby to gdynianki były tego dnia bardziej zdeterminowane. Wisła przegrywała już różnicą blisko 10 punktów. Dopiero w końcówce tej partii odrobiła nieco stratę dzięki wolnym Eweliny Kobryn i udanej kontrze Phillips.

Po zmianie stron blisko 3 minuty czekały wiślaczki na pierwsze punkty. Podopieczne Jose Hernandeza grały tego dnia jakby bez werwy. Słabiej widoczna w ataku była Magda Leciejewska. Jedynie Kobryn wyrabiała swoją "normę" w punktach i zbiórkach, notując double-double. Jednak jej skuteczność też pozostawiała nieco do życzenia.

Gdy w czwartej kwarcie wydawało się, że wiślaczkom uda się doprowadzić przynajmniej do dogrywki, krakowianki nie wytrzymały presji. Mimo że wyrównały na moment stan meczu, a nawet wyszły na minimalne prowadzenie. Dwa razy popełniły jednak błąd 24 sekund, Andja Jelavić przy próbie rzutu za trzy punkty przerzuciła piłkę za tablicę. Do tego mnożyły się faule, po których Lotos zdobywał punkty z rzutów wolnych. Nawet Phillips w końcówce zabrakło zimnej krwi.

Lotos wygrał zasłużenie i wysłał czytelny sygnał: w play-off jeszcze będzie ciekawie. Co więcej, Wisła po tej kolejce straciła fotel lidera na rzecz CCC Polkowice. (JUK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski