Drugie najcenniejsze klubowe trofeum w europejskiej piłce odebrali od przedstawicieli broniącej tytułu Sevilli prezes PZPN Zbigniew Boniek i prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.
– Ciężki jest, ale zostaliśmy poinstruowani, żeby trzymać od spodu, i jakoś daliśmy radę – żartowała prezydent Warszawy. Pomoc prezesa Bońka na pewno się przydała, bo srebrny puchar waży 15 kg i jest najcięższy ze wszystkich trofeów UEFA (jest o kilogram cięższy od tego za zwycięstwo w nieistniejącym już Pucharze Zdobywców Pucharów). Przepisy mówią, że wręczany triumfatorowi LE oryginał pozostaje cały czas w posiadaniu UEFA, a triumfator rozgrywek otrzymuje pełnowymiarową replikę.
Każdy klub, który wygra Ligę Europy trzy razy z rzędu lub pięć razy w historii, otrzyma specjalny znak uznania. Do tej pory nie udało się to nikomu. Najwięcej – trzy zwycięstwa – ma właśnie Sevilla, w której występuje reprezentant Polski Grzegorz Krychowiak. Hiszpański klub ma szansę zdobyć w tym sezonie trofeum po raz czwarty. W półfinale rywalem Sevilli będzie włoska Fiorentina. Druga para to włoskie Napoli i ukraińskie Dnipro. Pierwsze mecze 7 maja, rewanże –14 maja.
Oprócz przedstawicieli Sevilli na uroczystości w Pałacu Prymasowskim obecni byli również selekcjoner reprezentacji Polski Adam Nawałka i dyrektor sportowy kadry Tomasz Iwan, a także byli reprezentanci: Jan Tomaszewski i Jerzy Dudek. Drugi w oficjalnej roli, bo został mianowany ambasadorem tegorocznej Ligi Europy. Nie dotarł natomiast prezydent UEFA Michel Platini, którego zatrzymały sprawy rodzinne (śmierć matki).
– Z punktu widzenia polskich kibiców najlepiej, gdyby w finale zagrała Sevilla. Nie tylko ze względu na Krychowiaka, bo oni mają biało-czerwone barwy. Ja osobiście cieszyłbym się za to, gdyby do __finału dotarło Napoli, bo dobrze znam ich trenera Rafaela Beniteza (w 2005 r. Liverpool z Dudkiem w bramce i Benitezem na ławce wygrał Ligę Mistrzów – red.)_, a także kilku piłkarzy, z którymi grałem później w __Realu Madryt, Higuainem, Callejonem, Albiolem _– stwierdził Dudek.
– Ten puchar ma magiczną moc. No bo po co gra się w piłkę? Po to, żeby coś wygrać i wstawić coś do gabloty. Po to, żeby mieć się czym pochwalić na __koniec kariery – mówił Zbigniew Boniek. – _Dla Polski i Warszawy organizacja finału Ligi Europy to duża nobilitacja. Do zdobycia jest drugie najważniejsze trofeum na kontynencie. Poza tym zwycięzca bezpośrednio awansuje do fazy grupowej Ligi Mistrzów _– dodał prezes PZPN.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?