Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bohaterowie nie umierają

Ewa Pajuro
Rodzina opłakuje zabitego w Kijowie Bogdana Solchanyka
Rodzina opłakuje zabitego w Kijowie Bogdana Solchanyka Fot. Tomek Koryszko
Lwów. Bogdan Solchanyk za kilka miesięcy miał wziąć ślub. Pracował na Ukraińskim Uniwersytecie Katolickim we Lwowie. Przygotowywał doktorat o... demokracji na Ukrainie. Zginął kilka dni temu od kuli na kijowskim Majdanie.

Matka powtarzała mu: Bogdan, jesteś naukowcem, teoretykiem, tego się trzymaj, po co się tam pchasz! Ale on wiedział, że trzeba robić więcej. No i robił – wspomina Natalia Różankiewska, kuzynka Solchanyka.

W sobotę żegnały go tłumy lwowian. Gdy trumnę z ciałem zmarłego wyniesiono z kościoła św. Piotra i Pawła, zebrani skandowali: „Bohaterowie nigdy nie umierają!”. Wiele osób miało ze sobą kwiaty. Gdy na zakończenie uroczystości samochód z ciałem Solchanyka odjechał, zebrani jeszcze przez dłuższą chwilę w milczeniu oklaskiwali zmarłego.

Podobnych uroczystości w obwodzie lwowskim odbyło się w ostatnich dniach dziewięć. Na kijowskim Majdanie zginęło 13 osób z tego regionu.

By uczcić ich pamięć, mer Lwowa ogłosił trzydniową żałobę. Kluby i dyskoteki były zamknięte, wieczorem w całym mieście nie można było sprzedawać alkoholu.

Żałoba zbiegła się z informacjami o odsunięciu od władzy znienawidzonego tutaj prezydenta Wiktora Janukowycza. Wybuchu radości we Lwowie jednak nie było.

To nie tak, że nie potrafimy się cieszyć – tłumaczyli ludzie zebrani na tzw. lwowskim majdanie (plac w centrum miasta, leżący przy prospekcie Swobody). Podkreślali, że to jeszcze nie jest odpowiedni moment na świętowanie. _– Musimy wytrwać do końca, aż wszystko się zmieni. Nie może być tak, że w środku Europy rządzą kryminaliści. Przed __nami jednak jeszcze długa droga _– zwracał uwagę Igor Karpa, emeryt ze Lwowa, uczestnik protestów w Kijowie.

– Czekamy na znak, że to już koniec, że już będzie dobrze. Ja wierzę w nasz kraj. Wolna Ukraina to moje największe marzenie – stwierdziła Gala, 16-letnia uczennica spotkana na lwowskim placu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski