MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Biznesmen z misją. Chce uczyć ludzi słuchania dobrej muzyki

Marcin Banasik
Robert Nowak jest muzyką zafascynowany od lat
Robert Nowak jest muzyką zafascynowany od lat FOT. ANDRZEJ BANAŚ
Portret. – Muzyka fascynowała mnie od zawsze. Jestem od niej uzależniony, dlatego chcę się nią dzielić z innymi – mówi Robert Nowak. Z wykształcenia jest geologiem, ale w tym zawodzie nie przepracował nawet godziny. Jest właścicielem sieci myjni samochodowych.

O swojej muzycznej działalności najchętniej mówi – misja. – Chcę nauczyć ludzi słuchania dobrej muzyki, niezależnie od tego, czy jest to rock, blues czy góralskie rytmy – mówi Robert Nowak, krakowski biznesmen, który od pół roku organizuje nietypowe koncerty w „Scenie Tęcza” przy ul. Praskiej w Krakowie. Magia imprezy polega na tym, iż widzowie do ostatniej chwili nie wiedzą, kto wystąpi tym razem, każdy koncert staje się zatem fantastyczną niespodzianką.

– Nawet moja żona i cztery córki nie wiedzą, kto będzie gwiazdą kolejnego widowiska – zapewnia twórca i organizator comiesięcznej imprezy „Jaki to koncert”.

Robert Nowak to właściciel największej sieci samoobsługowych myjni bezdotykowych w kraju czysto.pl. Z wykształcenia jest geologiem, ale w wyuczonym zawodzie nie przepracował nawet godziny. Od razu po studiach rozpoczął karierę w sprzedaży. Był szefem handlowym producenta telewizorów, później zarządzał ponad setką pracowników w firmie wytwarzającej akcesoria do sprzątania. 10 lat temu postanowił jednak, że sam stworzy przedsiębiorstwo dbające o czystość… samochodów. Plan wykonał w 100 proc. Dziś pod logo czysto.pl działa w Polsce blisko tysiąc myjni bezdotykowych.

Teraz przyszedł czas na realizację marzeń. – Muzyka fascynowała mnie od zawsze. Jestem od niej uzależniony, dlatego chcę się nią dzielić z innymi – mówi Robert Nowak. Idea nietypowych koncertów zrodziła się pod koniec ubiegłego roku, kiedy biznesmen postanowił zrobić swoim znajomym niespodziankę. – Zaprosiłem ich na koncert do klubu Drukarnia, nie mówiąc, kto tam wystąpi. Dopiero na miejscu przekonali się, że gwiazdą wieczoru będzie Marek Dyjak – wspomina pierwszy koncert przedsiębiorca.

Występ okazał się sukcesem. Pomysłodawca postanowił iść za ciosem. W ten sposób trafił do „Sceny Tęcza”, gdzie jako dziecko przychodził oglądać filmy w tutejszym kinie. – Sentyment do tego miejsca sprawił, że pan Robert nie zastanawiał się długo nad wyborem sceny do koncertów – mówi Jakub Baran, opiekun artystyczny „Sceny Tęcza”.

Muzyczne kontakty krakowskiego biznesmena pozwoliły zaprosić na małą scenę gwiazdy polskiej sceny muzycznej. Do tej pory wystąpili m.in.: Renata Przemyk, Oddział Zamknięty, Róże Europy i ostatnio Trebunie-Tutki. – Ideą imprezy jest to, aby ludzie, którzy na co dzień słuchają określonej muzyki, mogli zachwycić się czymś nowym – wyjaśnia Robert Nowak.

Scenariusz imprezy za każdym razem jest podobny. Na początku, przy zgaszonych światłach, Robert wspomina jednego z nieżyjących autorów tekstów piosenek. Przed głównym występem gra support. Tydzień temu amerykańskiego bluesa zaprezentował Soul Finger. Po nich na scenę w góralskim stylu wkroczył zespół Trybunie-Tutki, który porwał publiczność nie tylko muzyką, ale i tańcem lidera kapeli.

Do pomysłu koncertów niespodzianek przekonało się już ponad 100 stałych gości. Wśród nich jest Daniel Łukasik. – Preferuję muzykę pop, więc kiedy na scenie pojawił się rockowy Oddział Zamknięty, byłem zaskoczony – przyznaje znajomy pomysłodawcy imprezy. Wystarczyło jednak kilka utworów na żywo, aby fan popowych rytmów przekonał się do nieco cięższej muzyki. – Występ na żywo to rewelacja. Nigdy bym nie polubił takiej muzyki, gdyby nie Robert – przyznaje Daniel Łukasik.

Koncerty są niespodzianką nie tylko dla publiczności. Dla zespołów i wokalistów taki występ to również wyzwanie. W „Tęczy” nie czekają na nich fani, ale goście, którzy niekoniecznie preferują muzykę, którą gra gwiazda wieczoru. – Na takim koncercie możemy sprawdzić, czy dalej potrafimy porwać publiczność, która na co dzień nie ma styczności z naszą muzyką – mówi Anita Trebunia-Tutka, menedżerka kapeli spod Tatr.

Członkowie zespołów zapraszanych na nietypowe koncerty podkreślają misyjny charakter krakowskich imprez. – Robert wychowuje publiczność i uwrażliwia ją na różne rodzaje muzyki. To wspaniała inicjatywa, która, mam nadzieję, obejmie wkrótce cały kraj – mówi menedżer góralskiego zespołu.

Rafał Nowak przyznaje, że na razie dokłada do koncertów. – Ciężko jest zorganizować dochodowy występ, na który przychodzi ok. 130 osób – tyle mieści sala w „Tęczy” – mówi biznesmen.

Przedsiębiorca zamierza jednak zarazić pomysłem inne miasta. W planach ma nawet stworzenie wydawnictwa, które wypuszczałoby na rynek muzyczny płyty niespodzianki. – O tym, jakie utwory zawiera krążek, ludzie dowiadywaliby się dopiero po zakupie płyty – mówi o swoim pomyśle pomysłodawca koncertów.

Teraz Robert jest na Ukrainie. – Poznałem tu człowieka myślącego identycznie jak ja, właściciela największego klubu jazzowego we Lwowie, i jestem pewien, że jest to początek superwspółpracy, którą sfinalizujemy wymianą artystów między nami – zapewnia biznesmen.

Najbliższy „Jaki to koncert” odbędzie się 11 lipca. Bilety do nabycia w „Scenie Tęcza” po 35 zł, w dniu imprezy – 40 zł. Więcej informacji można znaleźć na Facebooku, wpisując „Jaki to koncert”. Chcecie wiedzieć, kto tym razem będzie gwiazdą wieczoru? Przyjdźcie na koncert.

Napisz do autora:
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski