Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biją rodziny po wódce

TOP
Limanowa. W ubiegłym roku policja na terenie powiatu limanowskiego odnotowała 877 interwencji domowych. Ich głównym powodem była przemoc. Nietrzeźwi stanowią około 74,6 proc. sprawców.

Statystyki przedstawione przez KPP w Limanowej nie napawają optymizmem, gdyż przemoc w rodzinie rośnie z roku na rok: w 2010 r. liczba interwencji domowych wyniosła 877, rok wcześniej policjanci interweniowali 796 razy, w 2004 roku 572 razy.

Interwencje były przeprowadzane w ramach procedur, które wszczyna policja wobec stwierdzenia przemocy w rodzinie. Po tego typu interwencji funkcjonariusze sporządzają tzw. „niebieską kartę”, która trafia do dzielnicowego – ten z kolei kontaktuje się m.in. z rodziną i bada sytuację, służy poradą oraz powiadamia np. opiekę społeczną i szkołę.

W 2010 r. 464 sprawców przemocy w rodzinie stanowili mężczyźni (414 – 2009 r.), 24 – kobiety (35 w rok wcześniej), jedna osoba była nieletnia (dwie w 2009 r.). Ogółem nietrzeźwych było 74,6 proc. sprawców (76 proc. rok wcześniej). Z interwencji domowych do wytrzeźwienia zatrzymano ogółem 224 osoby. W izbie wytrzeźwień umieszczono 141 osób, w tym 3 kobiety i 138 mężczyzn. W aresztach policyjnych do wytrzeźwienia umieszczono 83 mężczyzn.

Łącznie podczas zdarzeń obecnych było 984 osób w tym 475 kobiet, 123 i 386 małoletnich. Policja wszczęła 56 postępowań (48 w 2009 r.) o znęcanie się, z czego stwierdzono i objęto aktem oskarżenia 46 (37) spraw.

Jak opisują w podsumowaniu policjanci „zagrożeniem przemocą w rodzinie dotknięte są wszystkie środowiska społeczne. Często to dorosłe dzieci stosują przemoc wobec rodziców”.

(TOP)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski